RIP zaniepokojony pomysłami PiS na lustrację
Rzecznik Interesu Publicznego Włodzimierz
Olszewski z "głębokim niepokojem" przyjmuje zapowiedzi PiS
likwidacji swego urzędu i Sądu Lustracyjnego oraz przeniesienia
procedur lustracyjnych do Instytutu Pamięci Narodowej.
28.11.2005 14:35
Olszewski przyznał zarazem, że należy zmodyfikować ustawę lustracyjną po niedawnym wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który dał prawo dostępu do akt tajnych służb PRL także ich agentom i funkcjonariuszom.
Olszewski odniósł się do słów wicepremiera, szefa MSWiA Ludwika Dorna, który w sobotę w Radiu Maryja powiedział, że według PiS należy przenieść wszystkie procedury lustracyjne do Instytutu Pamięci Narodowej, z prawem odwołania do sądu, i zlikwidować urząd Rzecznika Interesu Publicznego.
Takie wypowiedzi napawają mnie głębokim niepokojem; burzą też poczucie stabilizacji i wywołują poruszenie wśród pracowników biura RIP - powiedział Olszewski. Zarazem przyznał, że obecny model lustracji - choć "dobrze się sprawdził" - powinien ulec zmianom po wyroku TK. Jednak trudno mi sobie wyobrazić, by IPN mógł stać się instytucją wydającą orzeczenia czy decyzje w tych sprawach - powiedział.
Dodał, że zastanawia się, czy Sąd Lustracyjny nie powinien wydawać orzeczeń ustalających wprost, czy dana osoba była, czy nie była agentem (dziś Sąd Lustracyjny orzeka o prawdziwości oświadczeń lustracyjnych zaprzeczających związkom z tajnymi służbami PRL).
Według Olszewskiego, taka ewentualna zmiana wiązałaby się z likwidacją oświadczeń lustracyjnych - skoro każdy będzie mógł sprawdzić w IPN, czy zachowały się akta jego współpracy - ale nie z likwidacją RIP. Rzecznik wnosiłby do sądu o uznanie, że dana osoba była agentem; tak jak dziś wnosi do Sądu Lustracyjnego o sprawdzenie prawdziwości oświadczenia - dodał.
Olszewski podkreślił, że zburzenie tego, co przez 7 lat zbudowano w lustracji, byłoby ryzykowne. Zwrócił uwagę, że RIP dysponuje "wyspecjalizowanym aparatem" w sprawach lustracyjnych.
W 1998 r. ustawę o IPN skonstruowano tak, by pozbawić agentów i oficerów służb PRL prawa dostępu do teczek - m.in. by uniemożliwić im składanie oświadczeń lustracyjnych dopiero po sprawdzeniu przez nich, czy w ogóle zachowały się akta ich współpracy.
Wyrok TK z 26 października zmienił tę ideę ustawy o IPN - TK dał wszystkim prawo dostępu do akt na swój temat, także agentom i oficerom służb PRL. Ze zmianą procedur dostępu (oraz odpowiednich formularzy dla chętnych) IPN czeka na pisemne uzasadnienie wyroku TK - ma ono być znane we wtorek.