Riksze coraz popularniejsze na Manhattanie
Nękani korkami ulicznymi nowojorczycy
wymyślili nowy sposób przemieszczania się zatłoczonymi ulicami
Manhattanu; zamiast siadać za kierownicę własnego samochodu lub
korzystać ze zwykłej żółtej taksówki, wybierają podróż rikszą -
poinformowały amerykańskie media.
03.03.2006 | aktual.: 06.03.2006 12:47
Powrót do tak starych środków transportu, jak popularna w XIX stuleciu w Japonii riksza, jest postrzegany w amerykańskiej metropolii jako przejaw nowoczesnego myślenia. Napędzana siłą ludzkich nóg, a nie toksycznym paliwem riksza to pojazd przyjazny dla środowiska, tani, łatwiej niż samochód przemieszczający się w ulicznych korkach.
Riksze, obdarzone przez Amerykanów nazwą "pedicab", pojawiły się na ulicach Nowego Jorku już dziesięć lat temu. Początkowo stanowiły prawie wyłącznie atrakcję dla turystów. Obecnie takich pojazdów jest już w mieście ok. 300 - większość na zamieszkanym przez ok. 1,5 mln osób Manhattanie - i coraz chętniej korzystają z nich sami nowojorczycy.
Rosnąca popularność riksz wzbudza jednak obawy władz miasta. To niepokojące, że nowojorczycy i turyści podróżują pojazdami, które nie są poddawane odpowiednim przeglądom technicznym i nie zapewniają w dostatecznym stopniu bezpieczeństwa pasażerowi - oceniła odpowiedzialna za kontrolę transportu w Nowym Jorku Iris Weinshall. Nie możemy czekać spokojnie, aż dojdzie do naprawdę groźnego wypadku - powiedziała.
Władze Nowego Jorku zamierzają rozwiązać ten problem dzięki wprowadzeniu specjalnych regulacji prawnych, które obejmą "kierowców" riksz. Aby prowadzić taką taksówkę, trzeba będzie najpierw uzyskać specjalną licencję - podobnie jak w przypadku taksówek samochodowych, przejść szkolenie dla kierowców riksz i opłacić ubezpieczenie. Urzędnicy rozważają także wprowadzenie nakazu montowania w rikszach liczników, takich jakie stosują przy pobieraniu opłaty za kurs zwykli taksówkarze.
Riksze jeżdżą także ulicami innych amerykańskich miast, m.in. Bostonu, Houston i Denver. Jak dotąd nie odnotowano w USA szczególnie niebezpiecznych wypadków spowodowanych przez te pojazdy. Głośna była jednak sprawa z 2001 r. - pasażer nowojorskiej rikszy, który w wyniku wypadku doznał kontuzji ramienia, wywalczył wówczas prawie 2 mln USD odszkodowania.