Rice: USA nie planują inwazji na Koreę Płn.
Sekretarz stanu USA Condoleezza Rice
oświadczyła, że Stany Zjednoczone nie dokonają inwazji
na Koreę Północną. Odrzuciła oskarżenia władz tego kraju, że broń
atomowa potrzebna im jest, by stawić czoła inwazji amerykańskiej,
analogicznej do najazdu na Irak.
Prezydent USA George W.Bush powiedział Koreańczykom z północy, że nie ma zamiarów dokonywać inwazji czy atakować ich. Tak więc mają oni gwarancje (...) Nie wiem, czego jeszcze chcą - powiedziała pani Rice w telewizji CNN.
Zaznaczyła, że Bush nigdy nie usuwa ze stołu żadnej potencjalnej możliwości. Ale czy to Stany Zjednoczone w jakiś sposób, w jakiejś prowokacyjnej formie próbują najechać Koreę Północną? Nie, tak po prostu nie jest - powiedziała.
Nawiązując do idei sześciostronnych rokowań z udziałem obu państw koreańskich, USA, Rosji, Chin i Japonii, Pani Rice odrzuciła możliwość prowadzenia bezpośrednich rozmów dwustronnych w Koreą Północną. Kim pragnie porozumienia dwustronnego dlatego, że nie chce być wystawionym na presję innych krajów, które mają możliwość wywierania nacisków - powiedziała.
Jej wypowiedź nastąpiła na kilka godzin przed ogłoszeniem w telewizji japońskiej na podstawie badań sejsmicznych, że Korea Północna w środę przeprowadziła prawdopodobnie drugi test jądrowy. Później okazało się, że alarm ten był fałszywy, bowiem fale sejsmiczne spowodowane były nie przez wybuch, ale przez trzęsienie ziemi w sąsiedztwie terytorium KRLD.