Reżyser "Rejsu" dostawał pieniądze od SB?
Tygodnik "Wprost" napisał, że z dokumentów zachowanych w IPN wynika, iż znany reżyser Marek Piwowski był cennym i dobrze opłacanym agentem Służby Bezpieczeństwa.
W rozmowie z "Newsweekiem" Marek Piwowski przyznał się do współpracy z SB, ale mówił, że była ona pozorna i miała w istocie charakter żartu.
"Wprost" twierdzi tymczasem, że dokumenty zachowane w archiwum IPN pozwalają na zweryfikowanie wersji wydarzeń przedstawionej przez Marka Piwowskiego. Wynika z nich, że otrzymał on od SB co najmniej cztery wypłaty opiewające w sumie na 2,5 tysiąca złotych.
Sam Piwowski w rozmowie z "Wprost" zaprzecza, by brał od SB pieniądze. Trzeba sprawdzić, czyje podpisy są na pokwitowaniach - mówi.
