Rezolucja RB ONZ w sprawie Iraku przyjęta
Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła
jednogłośnie rezolucję w sprawie przekazania władzy
Irakijczykom w ich kraju 14 miesięcy po upadku reżimu Saddama
Husajna.
"Znaczenie tej rezolucji... to oddalenie koncepcji okupacji, która - moim zdaniem - była główną przyczyną większości problemów, jakie miały miejsce podczas wyzwalania" - powiedział iracki minister spraw zagranicznych Hodżar Zebari.
Rezolucja zakłada, że dotychczasowa administracja Iraku przekaże suwerenną władzę w kraju tymczasowemu gabinetowi irackiemu 30 czerwca. Do 31 stycznia 2005 r. odbędą się wybory i władzę obejmie pierwszy w dziejach Iraku rząd wyłoniony w demokratycznym głosowaniu powszechnym, nadal jednak tymczasowy.
Do 31 stycznia 2006 r. władzę obejmie stały rząd Iraku, wyłoniony w kolejnych wyborach, przeprowadzonych już po przyjęciu stałej konstytucji państwa, którą Irakijczycy mają zatwierdzić w referendum jesienią 2005 roku.
Najwięcej kontrowersji wzbudzała kwestia zasad współpracy irackich władz z siłami wielostronnymi, którymi będą dowodzić Amerykanie. Z tego powodu kolejne projekty rezolucji odrzucały m.in. Francja, Chiny, Rosja. Wszystkich usatysfakcjonowała dopiero czwarta wersja rezolucji. Znalazła się w niej wymyślona przez Amerykanów i rząd Iraku formuła partnerstwa wojskowego sił wielostronnych i irackich. To, oraz ustępstwa USA w innych sprawach, zadowoliły dotychczasowych malkontentów.
"Wielkim zwycięstwem Irakijczyków" nazwał przyjęcie rezolucji irackiej prezydent USA George Bush. Bush rozmawiał w czasie sesji zdjęciowej wszystkich przywódców zebranych na szczyt G-8 z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. "Doceniam twoją pomoc, Władimir, przy przyjęciu przez radę dziś rezolucji" - powiedział amerykański przywódca. "Bez żadnej przesady uważam, że można ją uznać za wielki krok naprzód" - odparł Putin.