Rewolucji parkingowej w Lublinie nie będzie
Nie będzie zapowiadanej przez ratusz rewolucji parkingowej w śródmieściu Lublina. Magistrat wycofuje się z koncepcji zamiany całego centrum miasta na wielki płatny parking. Przynajmniej na razie.
- Ten projekt zostaje "zamrożony". Przez następny rok nie będziemy wprowadzać w życie naszej koncepcji - poinformowała Anna Adamiak, z-ca dyrektora Wydziału Dróg i Mostów Urzędu Miasta Lublin.
A co dalej? - Nie wycofujemy się z naszych planów. Problem parkowania w Lublinie musi być uporządkowany. Projekt rozwiązań, oparty na wzorach z innych miast, jest gotowy, trzeba go tylko wprowadzić w życie - dodał Stanisław Fic, z-ca prezydenta Lublina. Jeszcze kilka miesięcy temu zapewniał, że strefa płatnego parkowania zacznie obowiązywać już tej jesieni.
Jej granicę miały wyznaczać ulice: Lipowa - Wieniawska - Solidarności (po południowej stronie) - Unii Lubelskiej - Zamojska - Bernardyńska - Narutowicza. Łącznie znajduje się tam ok. 1735 miejsc parkingowych. Wszystkie byłyby płatne. Obecnie opłaty są pobierane "tylko" za 604 z nich, zlokalizowanych m.in. przy Świętoduskiej, Krakowskim Przedmieściu, Kapucyńskiej.
- Na wprowadzenie strefy nie mamy obecnie pieniędzy - tłumaczył wiceprezydent Fic. Nie potrafił jednak oszacować kosztów inwestycji. Pieniądze są potrzebne m.in. na kupno i montaż parkometrów. Wraz z pojawieniem się strefy zniknęłyby bowiem papierowe bilety. - Potrzebujemy ok. 100-110 takich urządzeń. Ponadto powinny powstać parkingi wokół płatnej strefy, gdzie kierowcy rezygnujący z wjazdu do centrum, mogliby za darmo zaparkować auto - podkreślał Fic.
W ratuszu mówi się, że pieniądze to tylko jeden z powodów. Drugim są wybory samorządowe, które czekają nas w 2010 r. - Po co drażnić wyborców, forsując rozwiązanie, które nie przyniesie popularności, a co za tym idzie - głosów jego autorom - przyznał jeden z urzędników UML.
Dla miasta strefa to kąsek nie do pogardzenia. Chodzi o pieniądze, których zaczyna brakować, np. na inwestycje. Zyski ze strefy mogą przynieść do kasy magistratu 4,8 mln zł rocznie. To dziesięć razy więcej niż zarabia na sprzedaży biletów parkingowych. Urzędnicy nie wykluczają jednak zmiany stawek opłat za parkowanie, np. podwyżki cen biletów o 50 gr. Teraz za godzinę parkowania płacimy 2,5 zł, za pół godziny - 1,5 zł. - Zmiana stawek to nie jest kwestia najbliższych miesięcy - zastrzegła Adamiak.
Polecamy w wydaniu internetowym www.polskatimes.pl/KurierLubelski: Bój o dotacje