Rewolucja w rosyjskiej armii
Media w Rosji dużo miejsca poświęcają planom reformowania armii. W ciągu kilkunastu lat rosyjskie wojsko ma być nie do poznania.
Gazeta "Komsomolskaja Prawda" zapowiada, że za cztery lata rosyjski porucznik zamiast obecnych 15 tysięcy rubli będzie zarabiał 80 tysięcy rubli, czyli równowartość 8 tysięcy złotych. Pułkownik będzie otrzymywał dwa razy tyle.
Dziennik "Izwiestia" pisze z kolei o planach modernizacji armii. Do 2020 roku mają pojawić się nowe łodzie podwodne klasy "Borej" na wyposażeniu których będą rakiety balistyczne "Buława". Lotnictwo otrzyma samolot myśliwski piątej generacji, a wojska lądowe nowoczesne czołgi T-80 i rakietowe systemy obrony powietrznej S-400.
Gazeta "Izwiestia" nie ukrywa, że pięciodniowa wojna z Gruzją pokazała niedostatki rosyjskiej armii, między innymi w systemach łączności czy wywiadu. Dlatego duży nacisk położono na rozwój systemu nawigacji satelitarnej GLONASS.
Włodzimierz Pac