Resort Ziobry szuka cel dla pseudokibiców na Euro 2012
Euro 2012 rozgrzewają emocje. Przygotowują się do nich sportowcy, urzędnicy ale również... służby więzienne. Dla kibiców, którzy popełnią przestępstwa i zostaną skazani przez sądy 24-godzinne, ministerstwo sprawiedliwości już teraz szuka miejsc odosobnienia.
05.09.2007 | aktual.: 05.09.2007 10:02
Okazuje się, że chuligani mogą wylądować w więzieniu zorganizowanym w koszarach czy... szkole. Koszty przystosowania nowego miejsca są zaś czterokrotnie niższe niż wybudowanie nowej celi! Takie pomysły przedstawiła wczoraj w Krakowie wiceminister sprawiedliwości Beata Kempa, która spotkała się z dyrektorami więzień z południowej Polski.
Wiceminister stwierdziła, że do 2012 roku potrzebne są w Polsce Południowej trzy nowe jednostki mogące pomieścić około 1500 więźniów. Pieniądze na ten cel mają pochodzić z budżetu państwa. Od lutego 2006 roku ministerstwo powzięło bowiem plan pozyskania dodatkowych 17 tys. miejsc dla więźniów (w ubiegłym roku udało się uzyskać 4 tys. miejsc).
Służby więzienne liczą teraz, że część pieniędzy na nowe miejsca dostaną z funduszy przeznaczonych na przygotowania do Euro 2012. Za te pieniądze nowych budynków się nie postawi, ale... Możemy wykorzystać stare szkoły czy obiekty wojskowe. Spróbujemy poszukać tych, z których obecnie się nie korzysta- zapowiedziała pani wiceminister.
Tak zrobiono np. w starych koszarach w miejscowości Dąbrowo koło Tuchowa, gdzie powstało 500 miejsc dla więźniów. O podobnej adaptacji ministerstwo myśli w Czerwonym Borze w Polsce Północnej. Kompleksy wojskowe są wygodne - rozległe, pozwalają na dobudowywanie powtarzalnych pawilonów. Będziemy zagospodarowywać na potrzeby więziennictwa w szczególności mienie powojskowe. Potrafimy to robić- podkreślała minister. Argumentem za jest fakt, że jedno miejsce przy adaptacji koszarów wojskowych na więzienie kosztuje 40 tys. zł; miejsce w nowym więzieniu - aż 150 tys. zł. Inna możliwość to pozyskiwanie obiektów od samorządów, m.in. placówek edukacyjnych.
W okolicach Ostrołęki władze samorządowe przekazały więziennictwu wielką starą szkołę rolniczą. Urządzono tam więzienie progresywne, z miękkim przejściem z izolacji dowolności. Nie do przecenienia jest jeszcze jeden efekt. Przy modernizacji kompleksów powojskowych pracują więźniowie, zatem prowadzona jest resocjalizacja przez pracę- twierdzi Beata Kempa. Tym bardziej, że w sejmie czeka na głosowanie znowelizowana ustawa Kodeks Karny, która nie tylko zaostrza kary dla najcięższych przestępców, ale też daje możliwość drobnym złoczyńcom np. zaliczenia na poczet kary prac społecznie użytecznych. Które obiekty w Krakowie można w ten sposób zaadaptować? Wiceminister nie uległa natręctwu dziennikarzy i stwierdziła, że podobną informację będzie mogła podać dopiero za dwa tygodnie, po pogłębionych konsultacjach ze specami od więziennictwa.
Marian Satała