Reporterzy powiesili flagę Izraela w Berlinie i Monachium. Wyniki eksperymentu dają do myślenia
Dziennikarze dziennika B.Z. Berlin postanowili przeprowadzić eksperyment, w ramach którego umieścili izraelską flagę w ruchliwych miejscach dużych niemieckich miast. W obu przypadkach narodowy symbol został zbezczeszczony.
Pierwsza z flag została położona na berlińskiej stacji metra Hermannplatz. Początkowo nie budziła większego zainteresowania przechodniów, jednak po 42 minutach pojawiło się dwóch śniadych mężczyzn w wieku 20-25 lat. Wandale spojrzeli na siebie i podbiegli do flagi. Następnie jeden z nich zaczął ją deptać, a drugi filmować całą sytuację i podpalać izraelski symbol.
W monachijskim Bahnhofsviertel izraelska flaga "przetrwała" nieco dłużej, bo 61 minut. Tam z kolei została wyrzucona do kosza.
O antysemityzm w Niemczech oskarżani są zwłaszcza muzułmańscy imigranci. W związku z antyżydowskimi nastrojami wśród islamistów, szef niemieckiego MSZ zpaowiedział, że wszelkie przykłady antysemityzmu będą karane deportacją.
- Niestety, w niektórych arabskich i muzułmańskich środowiskach istnieje głęboko zakorzeniona nienawiść do Żydów. Antysemityzm istnieje również w innych klasach społecznych. Od przyzwyczajenia tabu do antysemickich tez, a nawet zgody na to - mówi prezes izraelskiej gminy żydowskiej w Monachium Charlotte Knobloch.
Ostatnie tygodnie w Niemczech upływają pod znakiem antysemickich incydentów. W mediach głośno było m.in. o żydowskich dzieciach, które przez swoje pochodzenie były wyśmierwane przez kolegów, pobiciu mężczyzny w żydowskim nakryciu głowy przez uchodźcę czy brutalnym przerwaniu demonstracji przeciwko antysemityzmowi.
Źródło: bz-berlin.de
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl