Reporterzy bez Granic apelują do Komisji Europejskiej w sprawie ustawy medialnej w Polsce
• Reporterzy bez Granic (RsF) apelują do KE w sprawie ustawy medialnej
• Według organizacji ustawa "daje rządowi pełną kontrolę nad publicznymi nadawcami"
• "Polska wkracza na antydemokratyczną drogę podjętą już przez Węgry"
W komunikacie, zamieszczonym na stronie dziennikarskiej organizacji z datą 5 stycznia, napisano, że ustawa "daje rządowi pełną kontrolę nad publicznymi nadawcami, naruszając tym samym podstawowe wartości Unii Europejskiej". Odnotowano, że ustawy nie podpisał jeszcze prezydent Andrzej Duda.
- Ta nowa ustawa, dająca rządowi pełnię władzy w kwestii powoływania i odwoływania szefów publicznych nadawców, stanowi rażące naruszenie wolności mediów i pluralizmu - powiedziała cytowana w komunikacie szefowa biura RsF ds. UE i Bałkanów w Brukseli Alexandra Geneste.
- Polska wkracza na drogę antydemokratyczną już podjętą przez Węgry Viktora Orbana. Unia Europejska nie może pozwolić sobie, aby mieć dwa kraje członkowskie naruszające tak jawnie jej Kartę Praw Podstawowych - zaznaczyła.
31 grudnia Senat zaakceptował nowelę tzw. ustawy medialnej, która przewiduje wygaśnięcie mandatów dotychczasowych członków zarządów i rad nadzorczych TVP oraz Polskiego Radia.
W komunikacie przypomniano list, jaki skierował do Warszawy pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans. Prosił on o jak najszybsze przedstawienie KE informacji dotyczących projektu tzw. ustawy medialnej i wykazanie, jak przepisy unijne, mówiące o konieczności promowania pluralizmu w mediach, były uwzględniane w przygotowywaniu tego projektu.
Przywołana została również wypowiedź komisarza ds. gospodarki cyfrowej i społeczeństwa Guenthera Oettingera, który w rozmowie z dziennikiem "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" (FAS) opowiedział się za objęciem Polski nadzorem KE. Jako powód podał m.in. planowane zmiany w mediach.
Organizacja Reporterzy bez Granic zaznacza, że w rankingu wolności prasy w 2015 roku Polska znajdowała się na 18. miejscu na 180 państw. Pozycja Polski może spaść, jeśli ustawa zostanie wdrożona - ostrzeżono w komunikacie.