Renty dla ofiar stanu wojennego?
Renty dla osób represjonowanych w stanie
wojennym zagwarantowane przepisami - grupa parlamentarzystów PiS
chce rozpocząć prace nad projektem ustawy w tej sprawie - pisze
"Życie Warszawy".
To wstyd, że państwo nie zrobiło jeszcze nic, by wesprzeć ofiary stanu wojennego. Osoby, które czują się poszkodowane, mogą co prawda ubiegać się o zadośćuczynienie przed sądem, ale takie procesy są uciążliwe i często upokarzające - mówi gazecie Jerzy Szmit, senator Prawa i Sprawiedliwości. Dlatego opowiadam się za stałym wsparciem finansowym dla represjonowanych np. w formie comiesięcznej renty.
Według senatora powinno to dotyczyć osób, które chorują z powodu represji w stanie wojennym. A także tych, którzy stracili pracę lub byli internowani i więzieni. Rentę mogłyby też pobierać rodziny (w przypadku śmierci represjonowanego). Nie sądzę, że będzie to kosztować państwo zbyt wiele pieniędzy. W grę wchodzi najwyżej kilka tysięcy osób - przekonuje senator Prawa i Sprawiedliwości.
Dodatkowo miałaby być też uregulowana kwestia państwowych odznaczeń dla represjonowanych. Prace nad projektem stosownej ustawy mogłyby ruszyć już na początku przyszłego roku. Szmit liczy na to, że inicjatywę poprze Lech Kaczyński, który już 23 grudnia obejmuje urząd prezydenta RP.
Pomysł jest godny uwagi. Rzeszom ludzi, którzy ucierpieli w stanie wojennym, należy się zadośćuczynienie - przekonuje na łamach "Życia Warszawy" Marek Kuchciński, wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PiS. (PAP)