Relokacja wojsk USA z Jasionki. Morawiecki uderza w rząd
Były premier Mateusz Morawiecki skomentował plany USA dotyczące relokacji wojsk z Jasionki. Stwierdził, że "prezydent USA Donald Trump wątpi w relacje z obecnym rządem polskim". - To zła wiadomość dla Polski - przekonywał.
Co musisz wiedzieć?
- Decyzja o relokacji wojsk USA: dowództwo armii USA w Europie i Afryce ogłosiło przeniesienie personelu i sprzętu z Jasionki do innych miejsc w Polsce, co ma na celu optymalizację działań wojskowych.
- Reakcja Morawieckiego: były premier Mateusz Morawiecki uważa, że decyzja ta jest złą wiadomością dla Polski i wskazuje na wątpliwości prezydenta Trumpa co do relacji z obecnym rządem polskim.
- Stanowisko premiera: Donald Tusk podkreślił, że relokacja była planowana i konsultowana, a obecność wojsk USA w Polsce nie zostanie zmniejszona.
Jakie są konsekwencje relokacji wojsk USA?
Były premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z mieszkańcami Turku (woj. wielkopolskie) wyraził swoje obawy dotyczące relokacji wojsk amerykańskich z Jasionki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Globalny celebryta". Zełenski stał się "ofiarą własnego sukcesu"
Podkreślił, że decyzja ta może wpłynąć na bezpieczeństwo Polski w zależności od nowej lokalizacji żołnierzy.
- W dużym stopniu to zależy od tego, czy ci wszyscy żołnierze zostaną nieopodal, w innej jednostce polskiej. Wtedy bym powiedział - nie będzie znaczącego osłabienia, będzie częściowe osłabienie, bo wiadomo, że hub w Jasionce jest tym epicentrum, z którego odbywają się wszystkie transporty do Ukrainy - powiedział Morawiecki.
Tusk uspokaja. Relokacja "zapowiadana i konsultowana"
Morawiecki zasugerował też, że relacje Polski z USA mogą być poprawione dzięki wcześniejszym kontaktom zbudowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę i polityków PiS.
- Niestety, pan Trzaskowski i pan Tusk nie mają tych relacji. Skutki tego się dziś objawiły - przekonywał były premier.
Premier Tusk, odnosząc się do decyzji o relokacji, zaznaczył, że była ona zapowiadana i konsultowana z wyprzedzeniem. - Amerykanie zapewnili, że ich żołnierze nadal będą stacjonowali w Polsce, a decyzja nie oznacza redukcji sił USA w Polsce czy w Europie - zapewnił.