Religa winny podwyżki OC?
14 mln polskich kierowców od kwietnia
przyszłego roku zapłaci wyższą składkę na obowiązkowe
ubezpieczenie komunikacyjne OC, zapowiada "Super Express" i winą
obciąża ministra zdrowia.
20.12.2006 | aktual.: 20.12.2006 07:10
Minister Religa, przedstawiając pomysł, by firmy ubezpieczeniowe przekazywały na konto NFZ 12% z OC na leczenie poszkodowanych w wypadkach, zapewniał, że nie wpłynie to na podwyżkę polis. Była dżentelmeńska umowa z szefem Polskiej Izby Ubezpieczeń, że ubezpieczyciele nie podniosą składek lub podniosą je nieznacznie. Mam nadzieję, że nadal to obowiązuje - mówi Paweł Trzciński z resortu.
Firmy ubezpieczeniowe nie potwierdzają tej wersji. Stanowczo dementujemy informacje o umowie miedzy PIU a Ministerstwem Zdrowia, zaprzecza Andrzej Maciążek, członek zarządu PIU, zrzeszającej ubezpieczycieli.
Według obliczeń PIU aby 12% składki zostało przekazane na rzecz służby zdrowia, zakłady ubezpieczeń powinny podnieść ją o 15 do 18%.
Rzecznik Ubezpieczonych obawia się, że zapisom tej ustawy może być postawiony zarzut niekonstytucyjności, wynikający z nierównego traktowania obywateli, którzy powodują uszkodzenia ciała u innych osób - mówi Krystyna Krawczyk, dyrektor Biura Rzecznika Ubezpieczonych. Poza zasięgiem ustawy pozostają sprawcy szkód nieumyślnych np. w przemyśle, budownictwie, rolnictwie. Istnieją też obawy, że jeśli wzrośnie składka, zwiększy się liczba kierowców, którzy nie będą się ubezpieczać.
Poważne wątpliwości budzi również wysokość składki przekazywanej do NFZ, bo są duże rozbieżności miedzy szacunkami, które poczyniła Polska Izba Ubezpieczeń a tymi, które proponuje Ministerstwo Zdrowia. Z badań największego ubezpieczyciela - PZU wynika, że wystarczyłoby podnieść składkę OC o ok. 5%, pisze "Super Express". (PAP)