PolskaReliga: ten protest może być polityczny...

Religa: ten protest może być polityczny...

W warszawskim Centrum Dialogu rozpoczęła się kolejna tura rozmów protestujących pielęgniarek z ministrem zdrowia. Zbigniew Religa przed wejściem na salę powiedział, że przychodzi na spotkanie mniej optymistycznie nastawiony niż w środę. Minister zdrowia powiedział
dziennikarzom, że po raz pierwszy zaczął się zastanawiać, czy
protest pracowników służby zdrowia dotyczy tylko problemów
pracowniczych.

05.07.2007 | aktual.: 05.07.2007 14:50

Czy człowiek chce, czy nie chce, to takie stwierdzenie ciśnie mu się do głowy, czy to nie jest coś więcej niż protest pracowniczy - powiedział Religa pytany, czy może chodzić o podłoże polityczne protestów, jak sugeruje premier.

Jak wyjaśnił minister, wpłynęły na to wypowiedzi przedstawicieli związków oraz zapowiadana na piątek kilkutysięczna manifestacja Forum Związków Zawodowych. Wyraził zdziwienie, że osoby, które mówią o dążeniu do porozumienia, jednocześnie planują protest.

Według Religi, zaproponowany wcześniej podział nadwyżki NFZ na IV kwartał, z czego 40% środków ma być przeznaczonych na wynagrodzenia pracowników ochrony zdrowia, to optymalna propozycja. Minister podkreślił, że musi być zachowana równowaga między wydatkowaniem środków na podwyżki wynagrodzeń oraz zwiększaniem liczby świadczeń.

Religa poinformował, że prezydent i premier są "otwarci" na rozmowy dotyczące wzrostu składki na ubezpieczenie zdrowotne. Jednak rozmowy na ten temat mogą odbyć się najwcześniej po wakacjach.

Gardias: mam nową propozycję

Przewodnicząca OZZPiP Dorota Gardias przed rozpoczęciem rozmów z rządem, powiedziała dziennikarzom, że ma nową propozycję dotyczącą podziału nadwyżki NFZ na podwyżki w czwartym kwartale tego roku. Okazało się, że pielęgniarki chciałyby, aby 80% z nadwyżek NFZ przeznaczono na podwyżki.

Z kolei szef NFZ Andrzej Sośnierz zapowiedział, że nie widzi innej możliwości podziału tych środków, niż przedstawiona wcześniej, czyli 40% na wzrost wynagrodzeń. Podkreślił, że pozostała część pieniędzy musi być przeznaczona na świadczenia zdrowotne, ponieważ należy pamiętać o bezpieczeństwie zdrowotnym pacjentów.

Szef OZZL Krzysztof Bukiel, ponownie przypomniał swoje postulaty: 5 tys. zł dla lekarza bez specjalizacji oraz 7,5 tys. dla lekarza ze specjalizacją.

Pytany przez dziennikarzy o to czy żądania pielęgniarek i lekarzy nie rozmijają się, powiedział, że wszystkim chodzi o gwarancje wzrostu wynagrodzeń. Pytany z kolei czy wtorkowe spotkanie OZZL z premierem, które ma dotyczyć podpisania układu zbiorowego, wpłynie na zakończenie protestu, odparł, że nie chodzi o samo podpisanie układu, ale o to czy rząd ma wolę, aby podnieść wynagrodzenia.

Spotkanie strony rządowej ze związkami zawodowymi ochrony zdrowia odbywa się w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)