Religa: rząd zajmie się zmianami w Prawie Farmaceutycznym
Zdaniem ministra zdrowia Zbigniewa Religi
za miesiąc powinna trafić pod obrady rządu przygotowywana przez
resort ustawa zmieniająca Prawo Farmaceutyczne. Zmiany zostaną
wprowadzone w związku ze sprawą corhydronu.
23.11.2006 | aktual.: 23.11.2006 11:27
Okazało się, że procedury, które do tej pory były w prawie, procedury, którymi kierował np. Główny Inspektor Farmaceutyczny, okazały się zupełnie nieskuteczne - tak w radiowej "Trójce" minister uzasadniał potrzebę zmian prawnych.
31 października Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego dostał informację, że w jednej z fiolek z antyalergicznym corhydronem produkowanym przez jeleniogórską Jelfę znajduje się lek silnie zwiotczający mięśnie. GIF nakazał kontrolę w zakładzie, ale o swoich działaniach nie powiadomił ministra zdrowia, który o całej sprawie dowiedział się z prasy. Jak się okazało, zapis prawny pozwalał Głównemu Inspektorowi Farmaceutycznemu na takie działanie.
Religa zaznaczył, że w ustawie trzeba zmienić nadzór ministra zdrowia m.in. nad Inspektoratem Farmaceutycznym. Okazało się, że pełna niezależność tej i podobnych instytucji nie jest rzeczą dobrą - przyznał minister. Jako błąd w działaniach instytucji farmaceutycznych w sprawie zamiany leku corhydron minister zdrowia wymienił także niezabezpieczenie pomylonych ampułek. A to była podstawowa rzecz - zaznaczył.
Jako wzór przyszłej procedury działania w takiej sytuacji minister podał czynności, które podjęło Ministerstwo Zdrowia po uzyskaniu informacji o pomyłce Jelfy. Religa zaznaczył, że ministerstwo podejmując działania, "poruszało się w próżni prawnej". Dlatego musimy to (podjęte działania) wpisać w ustawę - podkreślił minister.
Po uzyskaniu informacji o pomyleniu ampułek minister m.in. nakazał wycofanie leku z obrotu handlowego, zabezpieczenie feralnych partii leku i wstrzymał produkcję w Jelfie.
Religa powiedział, że jest również zwolennikiem upublicznienia raportu z kontroli przeprowadzonej w Jelfie, ale jest tu zderzenie z dyrektywą unijną, która chroni firmy. Rozwiązanie tego problemu z punktu widzenia prawa będzie bardzo trudne - przyznał minister.