Religa: popełniłem błąd w sprawie doktora G.
Błędem było proszenie mnie o ekspertyzę w sprawie doktora G. Jako minister nie powinienem był się na to zgodzić - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM prof. Zbigniew Religa. Były minister zdrowia przypomniał też jednak, że od początku mówił o błędzie lekarskim kardiochirurga, a nie o zabójstwie. Jego zdaniem były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powinien przeprosić doktora G.
09.05.2008 | aktual.: 09.05.2008 10:10
RMF FM: Przeczytamy, ale proszę powiedzieć, co było w pańskiej ekspertyzie. Czy pan oskarżył doktora G. o zbrodnie, o zaniedbanie, czy o zwykły błąd lekarski?
Zbigniew Religa: Dziękuję za to pytanie, ono jest dla mnie bardzo ważne. Całej ekspertyzy panu nie przedstawię. Wnioski były trzy. Pierwszy brzmiał dokładnie tak: jeżeli nie wykonano badania oporów płucnych przed operacją, to popełniono istotny błąd lekarski. Drugi: nie rozumiem, dlaczego założono wspomaganie lewej komory, skoro niewydolna po operacji była prawa komora. Ja bym założył wspomaganie prawej komory lub dwóch komór. Trzeci: operacja została wykonana prawidłowo.
Czyli pierwsze dwa wnioski mówią o błędzie lekarskim, ale jednak nie o zabójstwie?
- Od początku to mówiłem. Zresztą gazety nawet mi nieprzychylne cytowały też i mówiły o błędzie lekarskim.
Panie profesorze, ale tę ekspertyzę pisał pan jako minister zdrowia?
- Tak i to był błąd.
No właśnie, czy nie jest błędem, że prokuratura sterowana przez ministra, prosi innego ministra o opinię?
- Jest to błąd. Żałuję, bo w ogóle nie byłoby sprawy. Stało się. Ponieważ uważam się za człowieka niesłychanie uczciwego, to prosiłbym, żebyście się państwo zapoznali z tymi ekspertyzami i ocenili ekspertyzę a nie ministra.
Czyli to sformułowanie „Już nikt nigdy więcej przez tego pana życia pozbawiony nie będzie” uważa pan stanowczo za dużo?
- Niepotrzebnie powiedziane.
- Tak. Powinien przeprosić.