Religa: o H5N1 w Toruniu dowiedziałem się w niedzielę
Minister zdrowia w niedzielę wieczorem dowiedział się, że w Polsce wystąpił wirus H5N1. Zbigniew Religa powiedział w Trójce, że ostateczna informacja w tej sprawie przyszła z Puław dopiero wczoraj rano.
07.03.2006 | aktual.: 07.03.2006 09:06
Laboratorium z Puław wykryło groźny także dla ludzi wirus u łabędzi padłych w Toruniu. Według "Gazety Wyborczej", ostateczne potwierdzenie infekcji nastąpiło już w sobotę. Dziennik twierdzi, że wtedy informację z Puław zablokował resort rolnictwa. Profesor Religa oświadczył, że nie zna szczegółów tej sprawy.
Minister zapewnił słuchaczy Trójki, że prawdopodobieństwo przeniesienia się wirusa H5N1 na ludzi jest bliskie zeru. Profesor przypomniał, nieporównanie więcej ludzi na świecie umiera na zwykłą grypę. Zdaniem Religi, ptasia grypa występowała na świecie od dawna, tylko nie wiedzieliśmy o tym.
Zbigniew Religa zaapelował, by nie wpadać w panikę. Dodał, że nie ma niebezpieczeństwa jeśli nie dotyka się ptaków. Minister zapewnił też, że kotom i psom trzymanym w domu i otoczonym właściwą opieką nie grozi zarażenie. U dzikich kotów wykryto wirus H5N1. Eksperci uspokajają jednak że wirus nie przechodzi z ptaków na ludzi za pośrednictwem zwierząt.