Religa: nowela ustawy nie zagrozi pielęgniarkom na etatach
Minister zdrowia prof. Zbigniew Religa uważa, że projekt nowelizacji ustawy o zawodach pielęgniarek i położnych, umożliwiający pracę w szpitalach także pielęgniarkom na kontraktach, nie jest zagrożeniem dla tych, które pracują teraz na etatach.
07.12.2005 16:00
Zdaniem ministra, nowelizacja jest niezbędna, ponieważ w innym przypadku od Nowego Roku pracę straciłoby 8 tys. 200 pielęgniarek zatrudnionych do tej pory na kontraktach. Od 1 stycznia 2006 r. miała wejść w życie ustawa, która zakazywała pracy pielęgniarkom na kontraktach.
Z danych (przygotowanych dla resortu zdrowia) nie wynika, że teraz będą zrywane dotychczasowe umowy o pracę i pielęgniarki będą musiały przechodzić na umowy cywilnoprawne. To jest sztuczny problem - powiedział prof. Religa na posiedzeniu Komisji Zdrowia. Przeciw zakazowi pracy na kontraktach protestował także rzecznik praw obywatelskich prof. Andrzej Zoll. Skierował on sprawę do Trybunału Konstytucyjnego, który zajmie się nią 15 grudnia.
Posłowie z sejmowej Komisji Zdrowia mieli podzielone zdania, ale większość z nich uważa, że nie można zakazywać pielęgniarkom pracy na kontraktach i należy poprzeć projekt rządowy prof. Religi. Jednak posłanka PiS Małgorzata Stryjska, zwracając uwagę na ogromne kontrowersje dotyczące pracy pielęgniarek, złożyła wniosek o powołanie podkomisji, która zajmie się projektem.
W ocenie niektórych posłów, wniosek opóźnia prace nad projektem nowelizacji zgłoszonym przez ministra zdrowia. To jest po prostu wotum nieufności wobec własnego rządu i ministra zdrowia. To chęć utopienia tej nowelizacji, bo takiej krótkiej i prostej nowelizacji nie powinno się odsyłać do podkomisji - powiedziała posłanka Elżbieta Radziszewska z PO.
Szefowa Stowarzyszenia Pielęgniarek i Położnych Kontraktowych Elżbieta Wrona powiedziała dziennikarzom, że nikt nie powinien zabraniać pielęgniarkom pracować na kontraktach. Według niej "to dziwne, że pielęgniarki stoją po dwóch stronach barykady" (część środowiska uważa, że pielęgniarki powinny być zatrudniane tylko na etatach, m.in. w środę odbył się protest w tej sprawie przed Sejmem). Po pierwsze, my nie walczymy o to, żeby wszystkie pielęgniarki pracowały na kontraktach, ale chcemy mieć możliwość wyboru. Po drugie jest to (zakaz pracy na kontraktach) niezgodne z konstytucją i byłoby dyskryminujące w stosunku do innych zawodów - podkreśliła Wrona.
Tymczasem przewodnicząca Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związek Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) Dorota Gardias, która była wśród protestujących przed Sejmem, powiedziała, że umożliwienie pracy pielęgniarkom na kontraktach zagraża bezpieczeństwu pacjentów. Pielęgniarka, by zarobić jak najwięcej, tego typu umowy podpisze w kilku szpitalach. I tak po 12-godzinnym dyżurze pójdzie na kolejny dyżur. Będzie pracować bardzo zmęczona, co zwiększa prawdopodobieństwo popełnienia błędu przy pracy. Obawiamy się fali procesów sądowych - tłumaczyła Gardias. Według niej, pielęgniarki i położne nie sprzeciwiają się natomiast zatrudnianiu na podstawie kontraktów, np. w przychodniach.
Zapis o zakazie zatrudniania na kontrakty pielęgniarek i położnych Sejm przyjął w lipcu br. Jego wnioskodawcami były Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych. Przeciwko takiemu rozwiązaniu były pielęgniarki pracujące na kontraktach.
Rząd, nie czekając na orzeczenie TK, 22 listopada przyjął projekt nowelizacji ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej, w którym uchyla się wprowadzony w poprzedniej nowelizacji i mający obowiązywać od 2006 r. zakaz wykonywania praktyk pielęgniarek i położnych w ZOZ-ach na podstawie kontaktów.