Religa nie rozumie obecności Cimoszewicza w sondażach
Skoro ktoś wycofuje się z polityki, a jest w
sondażach, to ja po prostu tego nie rozumiem - tak skomentował
kandydat na prezydenta RP Zbigniew Religa wynik sondażu prezydenckiego Pentora dla Polskiego Radia, w
którym pierwsze miejsce zajął Włodzimierz Cimoszewicz.
26.06.2005 | aktual.: 26.06.2005 15:54
Według sondażu, wśród osób zdecydowanych wziąć udział w wyborach największe poparcie - 22,3% - uzyskał Cimoszewicz, na drugim miejscu uplasował się Lech Kaczyński z wynikiem 19%, a na trzecim Religa (16%).
Pamiętam wypowiedź pana marszałka Cimoszewicza sprzed miesiąca - ogłosił, że wycofuje się z polityki. Skoro ktoś wycofuje się z polityki i jest w sondażach, to ja po prostu tego nie rozumiem. Tylko taki może być mój komentarz - powiedział Religa.
Jeśli marszałek Cimoszewicz zdecyduje się jednak na start w wyborach prezydenckich, to - zdaniem prof. Religi - może zabrać głosy zarówno jemu, jak i kandydatowi SdPl Markowi Borowskiemu oraz kandydatowi Samoobrony Andrzejowi Lepperowi. Istnieje jednak również odwrotna szansa - że część głosów z lewicy może przejść do mnie - zaznaczył kandydat na prezydenta.
Komentując swoją pozycję w sondażu podkreślił, że do takich badań podchodzi bardzo spokojnie, szczególnie na tak wczesnym etapie kampanii wyborczej, choć ich nie lekceważy.
Mamy jeszcze kilka miesięcy do wyborów, jestem głęboko przekonany, że w tych sondażach będę jeszcze i na pierwszym miejscu, i na drugim, i - oby najdalej - na trzecim. Wszystko się jeszcze może zmieniać. Proszę nie zapominać, że swój program zaprezentowałem naprawdę po raz pierwszy w piątek w Fundacji Batorego, dzisiaj miałem drugą okazję przekazania ludziom, jak widzę Polskę, więc poczekajmy teraz, co się będzie działo po dzisiejszym dniu - dodał Religa.
Jak poinformował, swoją kampanię wyborczą zamierza oprzeć przede wszystkim na bezpośrednich spotkaniach z wyborcami. Chcę słuchać tego, co oni myślą, co ich zdaniem jest najważniejsze dla Polski. Ta dyskusja będzie najważniejszą częścią mojej kampanii. Wszystkie inne - billboardy, płatne klipy wyborcze, są dla mnie rzeczą absolutnie drugoplanową, nie wiążę z tym specjalnych nadziei. To, z czym wiążę nadzieję, to mój bezpośredni kontakt z ludźmi - podkreślił.
Prof. Religa dodał, że celowo wybrał Zabrze jako jedno z kluczowych miejsc inauguracji swojej kampanii wyborczej, ponieważ w tym mieście przyszły jego największe osiągnięcia naukowe i zawodowe jako kardiochirurga i czuje się dobrze wśród jego mieszkańców.