PolskaReliga apeluje do lekarzy o rozsądną ocenę propozycji podwyżek

Religa apeluje do lekarzy o rozsądną ocenę propozycji podwyżek

Minister zdrowia Zbigniew Religa zaapelował do środowiska lekarskiego o rozsądną ocenę propozycji podwyżek od 1 października. Jego zdaniem przedłużanie protestu, a w efekcie niewykonywanie świadczeń i niewykorzystywanie umów z NFZ może wpędzić szpitale w "pułapkę finansową", z której nie potrafią się potem wydostać. Minister mówił o tym podczas spotkania w Kielcach z przedstawicielami świętokrzyskiej służby zdrowia.

05.06.2006 17:45

Nawiązując do trwających w kraju protestów w służbie zdrowia, Religa powtórzył, że planowana od 1 października 30-procentowa podwyżka wynagrodzeń dla lekarzy "jest pewna", ale niemożliwa do realizacji w wyższym wymiarze i "wcześniej". Zaplanowany na przyszły rok wzrost nakładów na służbę zdrowia w wysokości 5,4 mld zł Religa nazwał "historycznym", ponieważ - jak wyjaśnił - oznacza wzrost z 3,9 do 5% PKB.

Profesor przyznał, że przygotowana "pod pistoletem czasowym" legislacja podwyżek płac "nie jest idealna", ale projekt może być ulepszony w parlamencie, jeśli lekarze-związkowcy przystąpią do rzeczowego dialogu, m.in. w sprawie zrównania statusu prawnego zatrudnionych w publicznych i niepublicznych ZOZ-ach.

Minister zapowiedział, że w piątek przedstawi w Sejmie 10- punktowy program naprawy sytuacji w ochronie zdrowia w perspektywie kilku najbliższych lat.

Religa uważa, że szpitalom nie zagraża brak wyspecjalizowanej kadry medycznej z powodu zapowiadanych, licznych wyjazdów lekarzy do pracy w innych krajach. Według ministra, za granicą potrzebni są "tylko anestezjolodzy".

Poza etatami dla anestezjologów za granicą nie ma pracy dla lekarzy. Czekają jedynie, na złych warunkach, dyżury w weekendy. Jako konsultanci nasi lekarze tam nie zostaną zatrudnieni. Dobry chirurg czy internista w Niemczech, we Francji nie znajdzie posady odpowiadającej jego poziomowi - powiedział.

Przyznał, że może sobie wyobrazić odejście części szpitalnego personelu lekarskiego do prywatnych gabinetów, lecz zakres takich odejść nie mógłby być - według Religi - wielki. Co chirurgowi z ambulatorium; będzie ropnie nacinał, kiedy jego ambicją jest robienie ukochanych operacji - przekonywał minister.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)