Relacjonowali konwencję Nawrockiego. Tak wyglądał materiał
Uwadze komentatorów nie umknęło niedzielne wydanie "19:30" emitowane na antenie TVP. W materiale na temat konwencji Karola Nawrockiego umieszczono bowiem wiele informacji niezwiązanych bezpośrednio z kandydatem i wydarzeniem, a dotyczących m.in. wsparcia Donalda Trumpa przez polityków PiS-u. Pojawiają się głosy, że "to nie było zagranie na miarę publicznej TV".
W niedzielę w podwarszawskich Szeligach odbyła się konferencja, na której popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki przedstawił swój program wyborczy. Na sali znalazło się wielu polityków i działaczy Prawa i Sprawiedliwości, w tym prezes prezes Jarosław Kaczyński, ale i najbliższa rodzina Nawrockiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak rozpoznać szpiega? "Kontrwywiadem rządzi przypadek"
"To jakieś kuriozum"
Po niedzielnym wystąpieniu kandydata na prezydenta materiał na ten temat przedstawiła TVP w wieczornym wydaniu "19:30", który był szeroko komentowany w sieci. Jak we wpisie na platformie X przekazał dziennikarz Radia ZET Maciej Bąk.
"Relacja z konwencji Karola Nawrockiego w programie "19:30" w TVP to jakieś kuriozum. Nic o zaprezentowanym programie, materiał był poświęcony głównie Trumpowi i temu czy… politycy PiS wpłacają na kampanię swojego kandydata" - napisał, podsumowując: "Niestety to nie było zagranie na miarę publicznej TV".
Materiał zatytułowany "Program kandydata" z widniejącym zdjęciem Karola Nawrockiego zaczął się od krótkiej informacji, że przestawił on tego dnia swój program wyborczy. Następnie powrócono do kwestii krytyki ze strony polityków PiS Wołodymyra Zełenskiego po spotkaniu z Donaldem Trumpem - przytoczono między innymi negatywne komentarze wypowiedziane przez Mariusza Kamińskiego czy Przemysława Czarnka na ten temat.
W materiale przypomniano również skandowanie polityków PiS w Sejmie na cześć Donalda Trumpa oraz przytoczono niedzielny wpis Donalda Tuska dot. wypowiedzi Grzegorza Pudy. Poseł PiS oznajmił, że według niego "bardziej pozytywnym dla nas rozwiązanie jest sojusz, który odbywałby się pomiędzy Trumpem i Putinem, nawet na tych warunkach, niż to, że Zełenski obraża się, wyjeżdża i zostaje bez pomocy amerykańskiej". Polski premier skomentował te słowa we wpisie na platformie X, przekazując, że "granica między głupotą a zdradą narodowego interesu bywa bardzo cienka".
Pytano również polityków Prawa i Sprawiedliwości o to, czy dokonali już wpłat na kampanię Karola Nawrockiego.
Krytykowany przez internautów był też fragment, w którym przekazano, że "PiS konsekwentnie stoi murem za Donaldem Trumpem, a narracja z Kremla przeplata się z narracją polityków z Nowogrodzkiej". Chwilę potem zestawiono fragment wypowiedzi Patryka Jakiego ze słowami Dmitrija Miedwiediewa. Europoseł PiS na antenie Telewizji Republika oczerniał Wołodymyra Zełenskiego, mówiąc, że "atakuje gospodarza w jego domu, kiedy przyjechał po pomoc. To jest jednak szczyt bezczelności".
Z kolei były rosyjski prezydent stwierdził w skandaliczny sposób: "Bezczelna świnia w końcu została porządnie spoliczkowana w Gabinecie Owalnym. I Donald Trump ma rację: reżim w Kijowi 'igra z III wojną światową'".
To zestawienie rosyjskiego propagandysty z politykiem PiS-u nie umknęło uwadze internautów, którzy zamieszczając ten fragment materiału w sieci przekazali, że "tego nie da się skomentować w kulturalny sposób".
Czytaj też: