Rekordowe upały w 2015 roku?
Istnieje kilka przesłanek
Okoliczności sprzyjają upałom
Kiedy w Polsce padnie rekord ciepła? Wszelkie sygnały sugerują, że może to nastąpić w bardzo krótkiej perspektywie. Biorąc pod uwagę fakt, że klimat stale ociepla się od kilkudziesięciu lat, szanse na nowy rekord w najbliższych latach są bardzo wysokie. Dość powiedzieć, że dotychczasowy najwyższy wynik pochodzi z zamierzchłej już przeszłości, bo z 1921 roku. Wówczas, 29 lipca, w Prószkowie leżącym w obecnym województwie opolskim zmierzono 40,2 stopnia.
Klimatolodzy twierdzą, że maksymalna możliwa temperatura w Polsce (oczywiście w cieniu), przy wyjątkowo korzystnej koniunkturze meteorologicznej, to 43-44 stopnie. Czy w 2015 roku nastąpi przełom? Według prognoz długoterminowych lato ma być w Polsce ciepłe, a anomalia "El Nino", z którą mamy do czynienia, sprzyja wszelkim ekstremom.
Masz ciekawe fotografie?
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Rekord ma już prawie sto lat
Rekord z 1921 roku był mocno zagrożony kilkakrotnie. 39,7 stopnia zmierzono w Toruniu 11 lipca 1959 roku. Blisko rekordu byliśmy także stosunkowo niedawno, bo w 1994 roku, kiedy w Słubicach do "czterdziestki" zabrakło pół stopnia (0,7 stopnia od rekordu). O jeden stopień mniej odnotowano w 1998 roku w Kole. W 2013 roku powietrze znów "dawało się kroić nożem" - w Sulejowie 8 sierpnia zmierzono 38 kresek. Gdyby podobny układ mas powietrza uformował się dwa, trzy tygodnie wcześniej, to ze względu na stopień nasłonecznienia i nieco dłuższe dni, zapewne padłby nowy polski rekord temperatury.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Wskazania prognoz sezonowych
Według amerykańskiego modelu CFS emitowanego przez oficjalną służbę meteorologiczną NOAA, lato w Polsce ma być cieplejsze niż wskazywałyby na to normy wieloletnie. Oznacza to, że bez kilku fal upałów z pewnością się nie obejdzie. Meteorolodzy z AccuWeather sugerują natomiast, że Polska będzie miejscem zderzenia dwóch skrajnych mas powietrza - wyjątkowo upalnego z Bałkanów oraz chłodnego ze Skandynawii. Jeżeli zatem w 2015 roku padnie nowy rekord kraju, to wydarzy się to prawdopodobnie w południowej części kraju.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
NASA wieszczy ekstrema
Amerykańska agencja kosmiczna również intensywnie bada pogodę na całym globie. Już pod koniec 2014 roku specjaliści z USA ogłosili, że rok bieżący upłynie pod znakiem ekstremów termicznych. Naukowcy z NASA stworzyli specjalny model anomalii, biorąc pod uwagę układy baryczne od 1880 roku. Początek sezonu letniego na półkuli północnej zdaje się potwierdzać ich oczekiwania - w Indiach odnotowano mordercze upały, słupki rtęci dochodziły do 50 stopni w cieniu. Europa i Azja mogą być kolejnymi "ofiarami" ogromnych ataków gorącego powietrza.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Niemcy: za upały odpowiedzialna Arktyka
Naukowcy z Poczdamskiego Instytutu Klimatycznego uważają, że już w najbliższych latach Europę czekają ogromne fale upałów. Powodem ma być ocieplająca się Arktyka. Zmienia się cyrkulacja atmosferyczna na półkuli północnej. Gdy Niemcy porównali sposób jej funkcjonowania w 1979 (archiwa), a potem 2013 roku, byli silnie zaskoczeni - Arktyka ociepla się dwukrotnie szybciej niż pozostałe miejsca na Ziemi. Okolice bieguna wysyłają na południe coraz mniej zimnych mas powietrza, stanowiących "odwieczną" ochronę przed upałami.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Do końca wieku "czterdziestki" normą
Różne modele meteorologiczne zgodnie przewidują, że do końca XXI wieku temperatura na naszym kontynencie wzrośnie o 4-5 stopni. Jest zatem niemal pewne, że 40-stopniowe upały będą w naszym kraju nie będą już nikogo dziwić. Z czystej statystyki wynika, że "czterdziestki" będą wówczas tak częste, jak obecnie temperatury rzędu 35 stopni, które pojawiają się w Polsce w większość lat. Czy jednak na nowy rekord będziemy musieli czekać tak długo? Wydaje się to mało prawdopodobne, choćby ze względu na czystą statystykę. Znacznie mniej ryzykowne byłoby stwierdzenie, że nowa najwyższa wartość w historii Polski padnie już w najbliższych latach.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Co musi się wydarzyć?
Statystycznie najcieplejszym okresem roku w Polsce jest druga połowa lipca. To właśnie wtedy najbardziej prawdopodobne są wielkie upały. By słupki rtęci przekroczyły "czterdziestkę" musiałyby wystąpić pewne specyficzne okoliczności. Najpierw piekielny żar pojawiłby się na Saharze. Tam temperatury musiałyby wyraźnie przekroczyć 50 stopni. Oczywiście aż takich upałów do Polski "dowieźć" się nie da ze względu na fakt, że powietrze z północnej Afryki zawsze zostaje po drodze schłodzone przez wody Morza Śródziemnego, a przede wszystkim pasma górskie.
Do przekroczenia 40 stopni w Polsce potrzeba jednak nie tylko "produktu" z Afryki, ale także szybkiego i mocnego jego "nośnika". Idealnymi okolicznościami dla rekordu byłoby powstanie słonecznego wyżu nad Bałkanami oraz mocnego niżu na Morzu Północnym. Taki układ spowodowałby szybkie pompowanie żaru do naszej części świata. Rekord padnie zapewne przy bezchmurnym niebie i bardzo niskiej wilgotności. Nałożenie się wszystkich wymienionych czynników i utrzymywanie się podobnych warunków przez co najmniej kilka dni (nagrzanie gleby, która potem "oddałaby" dodatkowe ciepło) mogłoby przynieść nawet 43-44 stopnie w południowo-zachodniej Polsce. To maksimum możliwości termicznych w naszym kraju.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Już w tym roku?
Ze względu na dynamikę letniej pogody nie da się jednoznacznie przewidzieć czegoś tak wielozależnego jak termiczny rekord Polski. Istnieje jednak kilka przesłanek, które sprawiają, że będzie to możliwe już w najbliższym czasie. Klimat zmienia się niemal na naszych oczach, a tak szybkiego wzrostu temperatury nie notowano jeszcze nigdy w historii ludzkości. Choć z pewnością jest coraz cieplej, nie należy się z tego szczególnie cieszyć - to ludzie naruszyli bowiem naturę poprzez emisje gazów cieplarnianych do atmosfery. Wzrost temperatury jest tylko jednym ze skutków wieloletniego lekceważenia ekologii. Jednakowoż - wyjątkowo wyraźnym.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.