Rekordowe ceny żywności. Szef Banku Anglii ostrzega: świat czeka katastrofa
Prezes Banku Anglii alarmuje, że świat czeka prawdziwy kataklizm już w najbliższych miesiącach. Zdaniem Andrew Bailey'a, czekają nas ogromne podwyżki cen żywności. Wpływ na to ma mieć m.in. rosnąca inflacja, przedłużająca się wojna w Ukrainie oraz blokady łańcuchów dostaw.
17.05.2022 | aktual.: 17.05.2022 09:24
Agresja Rosji na Ukrainę spowodowała, że ceny pszenicy są najwyższe od 14 lat. Mało tego, ceny innych zbóż, nawozów, olejów spożywczych i paliwa rosną cały czas w tempie niewidzianym od 30 lat.
Rekordowo drogie zboża i olej
- To poważne zmartwienie i to nie tylko dla naszego kraju, ale także dla krajów rozwijających się. Przepraszam za ten apokaliptyczny ton, ale jest to poważny problem – powiedział szef centralnego banku Wielkiej Brytanii, Andrew Bailey.
Ukraina jest głównym eksporterem kukurydzy, pszenicy, jęczmienia, oleju słonecznikowego i rzepakowego. Rosja i Białoruś natomiast odpowiadają za ponad 40 procent światowego eksportu nawozów, potrzebnych do wzrostu roślin uprawnych. Blokada portów Ukrainy oraz sankcje nałożone na Rosję i Białoruś odnośnie eksportu towarów, rodzi to zatem ogromne problemy.
Inne kraje niż Ukraina, które również są światowym eksporterem zbóż i oleju, wstrzymują swój eksport w obawie przed wyczerpaniem swoich zasobów. Mowa np. o Indiach i Indonezji. Bank Światowy przewiduje, że ceny pszenicy mogą wzrosnąć w tym roku o ponad 40 procent. Agencja ONZ ds. Żywności podała natomiast, że ceny nabiału i mięsa osiągnęły w kwietniu rekordowy poziom.
Tragiczna sytuacja w Afryce
O ile szef Banku Anglii przewiduje kryzys w kolejnych miesiącach, o tyle sytuacja już teraz jest dramatyczna w krajach afrykańskich, np. w Libanie i Egipcie. Wall Street Journal informuje, że sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres poprosił w poniedziałek (16 maja) Kreml o zgodę na wysyłkę ukraińskiego zboża w zamian za działania mające na celu ułatwienie rosyjskiego i białoruskiego eksportu nawozów.
Prawie 40 krajów, w tym te najbiedniejsze i najbardziej narażone na głód kraje afrykańskie, importuje ponad połowę pszenicy z Rosji i Ukrainy. Ministerstwo rolnictwa w Kijowie twierdzi, że eksport zboża spadł tam do ok. 500 tys. ton miesięcznie, z poziomu 5 mln ton przed wojną.
Szef ONZ ds. żywności David Beasley ostrzegał jeszcze w marcu Radę Bezpieczeństwa ONZ, że Światowy Program Żywnościowy kupuje 50 procent swojego zboża właśnie od Ukrainy. Z powodu wojny bez pożywienia znajdzie się ok. 125 milionów ludzi na całym świecie.
Tylko w Afryce i na Bliskim Wschodzie ok. 50 milionów ludzi stanie w najbliższych miesiącach w obliczu głodu, jeśli nie znajdzie się sposobu na zażegnanie problemu z eksportem zboża z Ukrainy już teraz.