Rekonstrukcja Bitwy Warszawskiej: bolszewicy pokonani pod Ossowem
Szarże ułanów, walka na szable, efekty pirotechniczne, bohaterska śmierć ks. Ignacego Skorupki - były głównymi elementami środowej rekonstrukcji Bitwy Warszawskiej 1920 r. w Ossowie pod Warszawą. Mija 92. rocznica tej, uznanej za przełomową w dziejach batalii.
15.08.2012 | aktual.: 15.08.2012 18:32
Centralnym punktem ossowskich obchodów rocznicy Bitwy Warszawskiej była inscenizacja walk polsko-bolszewickich, jakie stoczono w pobliżu stolicy w sierpniu 1920 r. Przed rekonstrukcją organizatorzy przybliżyli licznie przybyłym widzom genezę konfliktu.
Tegoroczny scenariusz inscenizacji, w której wzięło udział ok. 200 członków grup rekonstrukcyjnych z całego kraju, zakładał wykorzystanie do celów odtwórczych naturalnych uwarunkowań terenu. Publiczność obejrzała m.in. natarcia piechurów, wymianę ognia karabinowego, szarże kawaleryjskie, wystrzały artyleryjskie z użyciem efektów pirotechnicznych. W inscenizacji wykorzystano sprzęt wojskowy - replikę pojazdu pancernego Ford, wozy chłopskie i taczankę - pojazd konny uzbrojony w karabin maszynowy.
Bohaterska śmierć ks. Skorupki
W kulminacyjnym momencie widowiska bohaterską śmierć poniósł ks. mjr Ignacy Skorupka, kapelan 1. batalionu 236. pułku piechoty Armii Ochotniczej. Odtwórca roli duchownego Kamil Kiełpikowski powiedział, że udział ks. Skorupki w bitwie polegał przede wszystkim na podnoszeniu na duchu walczących żołnierzy, a jego ofiara na polu bitwy symbolizuje zaangażowanie Kościoła w motywację polskiego społeczeństwa do walki. - Podczas wielu konfliktów zbrojnych polscy księża byli "nośnikami" polskości, przypominali żołnierzom, o co walczą - tłumaczył Kiełpikowski.
Jak przypomniał, 15 sierpnia jest świętem kościelnym czczonym przez katolików jako święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. "Dlatego Polacy łączą fakt pokonania bolszewików z pomocą Matki Boskiej. Niektórzy mówią nawet, że przed bitwą ks. Skorupce objawiła się Matka Boska, która zapowiedziała to zwycięstwo" - wyjaśnił.
Inscenizację zakończyła scena zwycięskiego szturmu wojsk polskich na pozycje bolszewickie. Następnie wojska obu walczących stron odbyły defiladę na pobojowisku.
W dniach 13-15 sierpnia 1920 r. na przedpolach Warszawy odbyła się decydująca bitwa wojny polsko-bolszewickiej, określana mianem "Cudu nad Wisłą", uznana za 18. przełomową bitwę w historii świata. Bitwa Warszawska została rozegrana zgodnie z planem operacyjnym, który w oparciu o ogólną koncepcję Józefa Piłsudskiego, opracowali szef sztabu generalnego Tadeusz Rozwadowski, płk Tadeusz Piskor i kpt. Bronisław Regulski.
Walki z Bolszewikami
Częścią Bitwy Warszawskiej były walki z bolszewikami pod Ossowem. - To właśnie pod Ossowem bolszewicy odnieśli sukces przebijając się przez polskie linie obronne; idąc tzw. drogą wołomińską przez Ossów nieprzyjaciele mogli dotrzeć do stolicy. W bitwie wyróżnili się doświadczeni polscy żołnierzy oraz ochotnicy, młodzież z warszawskich szkół i uczelni (...). Zatrzymanie bolszewików pod Ossowem oraz uderzenie na wroga od strony Rembertowa przesądziło o powodzeniu w bitwie. Bitwa ossowska to taka miniaturka całej Bitwy Warszawskiej, dla której decydujące okazało się kontruderzenie znad Wieprza - tłumaczył Michał Miazga z Towarzystwa Historycznego "Rok 1920".
Jak dodał, znaczenie Bitwy Warszawskiej dla losów nie tylko Polski, ale i Europy, trudno przecenić. "Często podkreśla się, że dzięki postawie Polaków pod Warszawą komunizm nie dotarł do Atlantyku. Z pewnością sukces w 1920 r. spowodował, że wiele państw Europy Środkowej, które wtedy powstawały, m.in. Rumunia, Bułgaria, Litwa, Łotwa i Estonia mogły umocnić swe państwowości i dzięki temu przetrwać. Po II wojnie światowej niezależność tych państw była już tylko iluzoryczna. Po upadku komunizmu te wszystkie państwa, właśnie m.in. dzięki zwycięstwu Polaków nad bolszewikami, mogą się cieszyć niepodległością" - podsumował Miazga.
Organizatorami rekonstrukcji było Starostwo Powiatowe w Wołominie, Parafia p.w. Św. Trójcy w Kobyłce i Stowarzyszenie Miłośników Kawalerii im. 1. Pułku Ułanów Krechowieckich.