Horror w Egipcie. Nowe doniesienia po ataku rekina
Do makabrycznego zdarzenia doszło kilka metrów od plaży w Hurghadzie. W sieci opublikowano nagranie, na którym widać Rosjanina walczącego w wodzie z rekinem. Mężczyzna nie zdołał się uratować. Pojawiają się kolejne informacje w sprawie.
Wiadomość o śmierci 24-letniego Rosjanina potwierdził Konsulat Generalny Rosji.
"W dniu 8 czerwca obywatel Rosji zmarł w wyniku ataku rekina w rejonie Dream Beach (Hurghada). Konsulat Generalny Rosji w Hurghadzie składa szczere kondolencje rodzinie i przyjaciołom ofiary" - wskazano w oficjalnym komunikacie.
"W tym kontekście prosimy obywateli Rosji o zachowanie czujności podczas przebywania w wodzie i ścisłe przestrzeganie zakazów kąpieli i nurkowania ustanowionych przez władze egipskie, a także przestrzeganie sygnałów dawanych przez personel hotelu i straż przybrzeżną, by zejść na ląd" - zaapelowano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Mężczyzna nie był wczasowiczem. Mieszkał w Hurghadzie nad Morzem Czerwonym - przekazał anonimowy rozmówca kremlowskiej agencji informacyjnej RIA Novosti.
Atak rekina w Egipcie. Nowe doniesienia
Według doniesień "The Sun" 24-latek zginął na oczach swojego ojca i dziewczyny. Jeden ze świadków wyjawił, że Rosjanin wołał ojca, by udzielił mu pomocy. - Kobietę udało się uratować. Bardzo krzyczała na plaży. Była w takim szoku.. - relacjonował inny turysta.
Wczasowicze, którzy przebywali na plaży, w chwili ataku rekina wskazują, że zwierzę zaatakowało "około siedmiu metrów od brzegu". Z ich relacji wynika też, że na miejscu bezzwłocznie pojawiły się służby ratunkowe.
Brytyjski dziennik podkreśla, że 24-latek najprawdopodobniej zamieszkał w Egipcie, by uniknąć wcielenia do armii i walki na ukraińskim froncie.
Organizator wycieczek Tez Tour wyjaśnił, że do tragedii doszło na publicznej plaży.