Rehabilitanci połamali 11‑latkowi nogi. "To nie wina szpitala"
Personel szczecińskiego szpitala "Zdroje" nie ponosi odpowiedzialności za urazy stwierdzone u 11-latka z porażeniem mózgowym - oświadczyła rzeczniczka placówki Magdalena Paczkowska, odnosząc się w ten sposób do zarzutów stawianych przez matkę chłopca, który w szpitalu przechodził rehabilitację. 11-latek wrócił ze szpitala z połamanymi nogami.
31.07.2009 | aktual.: 31.07.2009 10:34
Rzeczniczka szczecińskiego szpitala dodała, że na oddziale przeprowadzono wewnętrzne postępowanie kontrolne, w wyniku którego nie stwierdzono nieprawidłowości w leczeniu pacjenta i opiece nad nim. Szpital wysłał odpowiednie oświadczenia w tej sprawie do Rzecznika Praw Dziecka, dyrektora do spraw medycznych zachodniopomorskiego oddziału wojewódzkiego NFZ i dyrektora wydziału zdrowia Urzędu Marszałkowskiego.
Matka dziecka zarzuca rehabilitantom, że podczas ćwiczeń po operacji ścięgna Achillesa połamali synowi nogi. Domaga się odszkodowania.
Sprawę wyjaśnia Prokuratura Rejonowa Szczecin-Prawobrzeże. Ma się nią zająć również Rzecznik Praw Pacjenta.