ŚwiatReferendum w pakiecie

Referendum w pakiecie

Polscy politycy sądzą, że jeżeli Francuzi
odrzucą unijną konstytucję, referendum w Polsce nie będzie
potrzebne. Mylą się - ustaliła "Rzeczpospolita".

20.05.2005 | aktual.: 20.05.2005 06:32

Lider PiS Jarosław Kaczyński ocenia, że w przypadku niepowodzenia we Francji sprawa zostanie zamknięta i nie będzie już o czym mówić. Podobnie sądzi Jan Rokita z PO, a nawet - według "Rzeczpospolitej" premier Marek Belka.

Politycy są jednak w błędzie. Głosowanie w Polsce odbędzie się bez względu na wynik głosowań w innych krajach UE. Mimo że traktat powinien zostać przyjęty przez wszystkie państwa Unii, francuskie "nie" nie wstrzyma ratyfikacji. "Rzeczpospolita" wyjaśnia dlaczego tak się stanie.

Otóż w zasadniczym tekście konstytucji powiedziane jest, że wejdzie ona w życie po zatwierdzeniu przez wszystkie kraje członkowskie. Jednak głęboko w załącznikach szefowie unijnych państw i rządów dodali kluczowy zapis. Jeżeli po upływie dwóch lat od podpisania konstytucji - czyli jesienią przyszłego roku - okaże się, że dokumentu nie ratyfikowało nie więcej niż 5 krajów, przywódcy spotkają się ponownie, aby zdecydować co w takiej sytuacji zrobić. To typowy dla Unii "plan B".

Według informacji gazety w Brukseli rozważa się np. powtórzenie referendum w państwach które odrzuciły konstytucję europejską, lub wprowadzenie jej tylko w krajach, które przeprowadziły ratyfikację.

Dlatego w Polsce głosowanie musi zostać przeprowadzone, bez względu na to co zrobią inne kraje. Zdaniem "Rzeczpospolitej" nasze referendum odbędzie się prawdopodobnie 9 października, równocześnie z pierwszą turą wyborów prezydenckich. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)