Trwa ładowanie...
15-10-2005 00:10

Referendum konstytucyjne w Iraku

Miliony Irakijczyków głosują w
referendum na temat projektu nowej konstytucji. Ma to przybliżyć
kraj ku stabilizacji i demokracji, choć na razie w Iraku
obowiązuje stan wyjątkowy, a rząd tymczasowy wciąż potrzebuje
pomocy ponad 160 tys. żołnierzy amerykańskich i koalicyjnych, aby
odpierać ataki ekstremistów islamskich i saddamowskich.

Referendum konstytucyjne w Iraku
d2u9pii
d2u9pii

Wyniki referendum na temat projektu nowej konstytucji kraju, mogą być znane już w niedzielę - powiedział w Bagdadzie przewodniczący komisji wyborczej, Hussein Hendawi.

Twórcy i zwolennicy projektu konstytucji mają nadzieję, że pozwoli ona ustabilizować sytuację w kraju, ale zdaniem przeciwników - może doprowadzić do rozpadu Iraku. Komisja Wyborcza uruchamia w całym kraju 6200 punktów głosowania. Będą otwarte od siódmej rano do piątej po południu (6.00 - 16.00 czasu polskiego), choć mogą działać dłużej, tak jak w styczniu, jeśli akty przemocy doprowadzą do opóźnień, albo jeśli przed niektórymi lokalami powstaną długie kolejki.

Przeciwna projektowi konstytucji jest znaczna część arabskiej mniejszości sunnickiej. Wielu arabskich sunnitów obawia się głównego novum konstytucji: przekształcenia kraju z państwa silnie scentralizowanego w federację regionów. Arabscy sunnici (15-20 proc. Irakijczyków) byli za Saddama Husajna warstwą uprzywilejowaną i teraz wielu z nich niepokoi się, że rządząca koalicja szyicko-kurdyjska posłuży się ustrojem federalnym, by powiększyć swą przewagę, a ich zepchnąć na polityczny margines.

Arabscy sunnici boją się w szczególności, że szyici (60% Irakijczyków) przekształcą swoje bogate w ropę tereny na południu kraju w minipaństwo, które zwiąże się z szyickim Iranem i rozluźni więzy ze światem arabskim, a w końcu doprowadzi do rozpadu kraju. Jedna z poprawek wprowadzonych w środę ma gwarantować jedność Iraku.

d2u9pii

Szyici i Kurdowie stanowią razem prawie 80% ludności kraju i powszechnie przewiduje się, że większość głosujących poprze konstytucję. Nie wiadomo jednak, czy uchwalenie jej pomoże ustabilizować sytuację w kraju, czy też zaostrzy konflikt, bo rozgoryczeni porażką opozycjoniści sunniccy wesprą rebelię.

Arabscy sunnici mogliby utrącić konstytucję, gdyby zgromadzili dwie trzecie głosów "nie" przynajmniej w trzech z 18 prowincji kraju. Choć jednak stanowią większość w czterech prowincjach na zachód i północ od Bagdadu, to obecnie są podzieleni: część będzie głosować "nie", część "tak", a część pozostanie w domu.

Komisja Wyborcza ma nadzieję ogłosić wynik referendum w ciągu pięciu dni po głosowaniu.

Ekstremiści od kilku miesięcy nie osłabiają ataków, w nadziei, że jeśli będą dość wytrwali, osłabią rząd i zmuszą siły koalicyjne do wycofania się z Iraku. W ciągu minionych 19 dni ofiarą ich zamachów padło prawie 450 osób.

Aby utrudnić plany ekstremistów, Irak zamknął w piątek swe granice i obszar powietrzny i wprowadził godzinę policyjną od 22.00 do szóstej rano. Od piątku wieczór do niedzieli rano nie wolno poruszać się prywatnymi samochodami.

d2u9pii
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2u9pii
Więcej tematów