Referenda – robić, nie robić?
Pierwsze w historii referendum odbyło się w Szwajcarii w 1439 roku. Szerokie zastosowanie zyskało pod koniec XVIII wieku. W ogólnokrajowych plebiscytach poległa niedawno konstytucja UE, a w Polsce mówi się o głosowaniu, które ureguluje kwestie aborcji czy prywatyzacji służby zdrowia.
11.06.2007 | aktual.: 11.06.2007 13:54
W prawodawstwie wielu krajów wyróżnia się referenda obligatoryjne i fakultatywne – np. wniesienie poprawek do konstytucji lub zawarcie traktatów międzynarodowych jest w wielu państwach obwarowane koniecznością przeprowadzenia referendum. Jego inicjatorem może być parlament, rząd, prezydent, lokalne organy władzy, niektóre kraje przyznają to prawo również grupie inicjatywnej (po zebraniu odpowiedniej liczby podpisów). W Stanach Zjednoczonych i Indiach nie odbyło się nigdy referendum ogólnokrajowe, ale nader często są organizowane plebiscyty stanowe. Na ogół w referendach należy udzielić prostej odpowiedzi – „tak” lub „nie”, „za” lub „przeciw” – na konkretnie zadane pytanie (pytania). W krajach, które borykają się z problemem analfabetyzmu, przewiduje się możliwość głosowania przy użyciu symboli. W 2005 roku w Kenii, podczas referendum dotyczącego nowej konstytucji, ci, którzy popierali przyjęcie ustawy zasadniczej, mieli zaznaczyć na karcie do głosowania banan, przeciwnicy konstytucji – pomarańczę. We
Włoszech, gdzie podczas referendów głosujący odpowiadają na kilka pytań, karty mają różne kolory.
Rekordzistą, jeśli chodzi o liczbę przeprowadzonych referendów, jest Szwajcaria – od 1848 roku obywatele tego kraju na szczeblu federalnym odpowiedzieli na 543 pytania. Średnio odbywają się tu cztery głosowania rocznie. Ustawodawstwo Szwajcarii przewiduje referenda w kwestii zmian w konstytucji oraz członkostwa w organizacjach międzynarodowych. Wniosek o rozpisanie referendum może też złożyć grupa obywateli po zebraniu stu tysięcy podpisów.
Kolejnym rekordzistą są USA, choć prawodawstwo nie przewiduje tu referendum na szczeblu ogólnonarodowym. Natomiast bardzo często plebiscyty odbywają się na szczeblu lokalnym (stanowym). W latach 1904–2006 referenda stanowe odbyły się 2,2 tys. razy (wśród nich tak kuriozalne, jak referendum w sprawie analizy krwi przed zamążpójściem w Arizonie, pozwolenia na sprzedawanie margaryny w Michigan czy polowań na niedźwiedzie z udziałem psów w stanie Waszyngton).
Olga Szkurienko
Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu "Forum".