PolskaRedemptoryści odwołali się od decyzji KRRiT

Redemptoryści odwołali się od decyzji KRRiT

Warszawska Prowincja Redemptorystów odwoła się od decyzji KRRiT, która nałożyła na nią karę w wysokości 4 tys. zł za emisję w Radiu Maryja ukrytych reklam Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, "Naszego Dziennika" i SKOK. Jak poinformował rzecznik prowincji o. Piotr Chyła "nadawca, działając zgodnie z prawem, nie chce być traktowany ulgowo, ale też nie zgadza się na stwarzanie przez organ nadzorujący szczególnie uciążliwych warunków działalności".

W oświadczeniu redemptorysta napisał, że decyzja KRRiT jest dla prowincji zaskoczeniem, gdyż przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wydał rozstrzygnięcie, nie rozpatrując wniosków dowodowych zgłoszonych przez pełnomocników koncesjonariusza. W jego ocenie należy uznać to za "rażące naruszenie norm postępowania".

O. Chyła zaznaczył, że od kilku miesięcy ma miejsce "ożywiony dialog w formie wymiany pism między KRRiT i nadawcą", który miał na celu ustalenie, czy działalność nadawcy rzeczywiście naruszała przepisy odnoszące się do tzw. ukrytej reklamy.

"W uzasadnieniu decyzji nie wyjaśniono, jaki konkretnie skutek reklamowy nastąpił w efekcie wyemitowania przedmiotowych przekazów. Samo stwierdzenie, że skutek taki jest 'oczywisty', nie spełnia nawet minimalnych standardów wydawania rozstrzygnięć administracyjnych w demokratycznym państwie prawnym" - brzmi treść oświadczenia prowincji.

W poniedziałek Krajowa Rada poinformowała, że po przeprowadzonej analizie przesłanych do kontroli fragmentów programu Radia Maryja z maja ub.r. zdecydowała o ukaraniu nadawcy. Chodzi m.in. o audycję z 11 maja 2011 r., w której znalazła się wypowiedź: "Ta ogólnopolska prasa codzienna, to już tylko czysto polska, to już tylko 'Nasz Dziennik', proszę państwa i czytając go, kupując go, wspieracie, by on istniał dalej. W ten sposób on tylko się utrzymuje, przez to, że kupujecie go, czytacie, rozprowadzacie dalej".

W innych przekazach Radio Maryja informowało o działalności Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Uczelni w całości poświęcone były "Rozmowy Niedokończone" z 12 maja ub.r. W audycji padały stwierdzenia: "szkoła dla ludzi z pasją", "studia inżynierskie, a nie tylko licencjackie", "wykazanie się w cv pracą w zespole jest bardzo dobrze widziane wśród pracodawców", "uczelnia czołowa w Polsce, a także w świecie".

Zgodnie z prawem nadawanie reklamy ukrytej jest zakazane. "W opisanych wyżej przykładach komunikatów niewątpliwy jest zamiar nadawcy osiągnięcia skutku reklamowego w interesie podmiotów autonomicznych wobec nadawcy - WSKSiM w Toruniu, 'Naszego Dziennika', SKOK. Używanie przez prowadzącego i gości sformułowań o zabarwieniu promocyjnym, jednoznacznie pozytywnie wartościującym, zachęcającym do zakupu lub udziału, zapraszającym, wyczerpuje znamiona przekazu o charakterze reklamowym" - uznała Krajowa Rada.

W ocenie KRRiT tego typu przekazy - niewyodrębnione wyraźnie w programie i nieoznaczone w sposób niebudzący wątpliwości, że są reklamami i nie pochodzą od nadawcy - sprawiają, że odbiorca może odnieść wrażenie, iż nie stanowią one materiału promocyjnego, lecz są informacją obiektywną o towarach i usługach, przekazywaną przez nadawcę. Krajowa Rada podkreśliła też, że Radio Maryja posiada status nadawcy społecznego, a taki nie może nadawać reklam lub telesprzedaży oraz sponsorowanych audycji.

Uwagi na temat ukrytych reklam w Radiu Maryja KRRiT kierowała do Warszawskiej Prowincji Redemptorystów już w październiku 2010 r. Krajowa Rada wezwała wówczas nadawcę do zaniechania tej praktyki.

Kara w wysokości 4 tys. zł stanowi 1,66% górnej granicy, jaką KRRiT mogła nałożyć na nadawcę Radia Maryja. Nadawcy przysługuje odwołanie do Sądu Okręgowego w Warszawie - Sądu Gospodarczego za pośrednictwem przewodniczącego KRRiT.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (566)