Rebelianci w Syrii zatrzymali kilku żołnierzy sił pokojowych ONZ
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun ostro potępił zatrzymanie czterech żołnierzy sił pokojowych Narodów Zjednoczonych z misji monitorującej rozejm między Syrią a okupującym Wzgórza Golan Izraelem i wezwał do ich niezwłocznego uwolnienia.
Do zatrzymania czterech filipińskich żołnierzy z misji ONZ przyznali się na Facebooku walczący w Syrii rebelianci z Brygady Męczenników Jarmuk twierdząc, że zrobili to "dla ich własnego bezpieczeństwa" po starciach w strefie buforowej między Syrią a okupowanymi przez Izrael Wzgórzami Golan.
Strefa w założeniach ma być wolna od wszelkich ugrupowań zbrojnych, ale w ostatnich miesiącach dochodzi tam do walk między siłami reżimu syryjskiego i rebeliantami, usiłującymi obalić prezydenta Syrii Baszara al-Asada.
Na zdjęciu, dołączonym do oświadczenia rebeliantów, widać czterech żołnierzy sił pokojowych ONZ w mundurach z plakietkami "Filipiny".
Oenzetowska misja monitorująca rozejm między Syrią a okupującym Wzgórza Golan Izraelem (UNDOF) liczy 1 tys. osób. Rzeczniczka ONZ powiedziała, że zatrzymani obecnie żołnierze sił pokojowych patrolowali rejon, w którym w marcu na trzy dni zatrzymanych zostało 21 Filipińczyków z misji ONZ.
- Sekretarz generalny wzywa wszystkie strony do poszanowania swobody poruszania się i bezpieczeństwa (personelu) UNDOF - powiedział dziennikarzom rzecznik Ban Ki Muna, Martin Nesirky. Dodał, że prowadzone są starania o uwolnienie żołnierzy.
Izrael zdobył należące do Syrii Wzgórza Golan podczas wojny sześciodniowej w 1967 roku. Wojska syryjskie nie mają wstępu do utworzonej na mocy zawieszenia broni z 1973 roku strefy buforowej, którą patrolują siły pokojowe ONZ.