Reaktor elektrowni atomowej w Belgii wyłączył się. Media: sabotaż
We wtorek reaktor elektrowni atomowej Doel 4 niedaleko belgijskiej Antwerpii automatycznie się wyłączył. Belgijskie media informują teraz, że najprawdopodobniej doszło do sabotażu.
Nastąpił wyciek oleju z turbiny parowej w reaktorze i dlatego wyłączył się on automatycznie. Początkowo mówiono o problemie technicznym, ale teraz coraz więcej pojawia się opinii, że to było prawdopodobnie celowe działanie. Federalna Agencja Kontroli Nuklearnej w Belgii potraktowała tę sprawę bardzo poważnie i rozpoczęła dochodzenie. - To niedopuszczalne, by praca elektrowni atomowej została umyślnie zakłócona - powiedziała Nele Scheerlinck z Federalnej Agencji.
Inspektorzy agencji rozpoczęli od przesłuchania wszystkich pracowników, którzy w momencie wyłączenia się reaktora byli w pracy. Ale przepytywanych osób może być więcej.
Federalna Agencja Kontroli Nuklearnej uspokaja Belgów - wyłączenie się reaktora nie stanowiło zagrożenia dla życia i zdrowia pracowników oraz okolicznych mieszkańców. Nie doszło bowiem do wycieku radioaktywnego.