"Reakcja świata na konflikt Rosji z Gruzją to porażka Moskwy"
Moskwa doznała poważnej porażki na arenie międzynarodowej, poruszając na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ i NATO problem Gruzji - ocenia "Niezawisimaja Gazieta".
02.10.2006 10:55
"Próba potępienia władz Gruzji za aresztowanie kilku rosyjskich oficerów nie zyskała poparcia ani w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, kluczowym organie upoważnionym do wyrokowania o zagrożeniu pokoju i bezpieczeństwa, ani w Sojuszu Północnoatlantyckim, który kilka dni temu poinformował o nowym etapie zbliżenia z Tbilisi - rozpoczęciu intensywnego dialogu" - pisze moskiewski dziennik.
Zdaniem "Niezawisimej Gaziety", "zbliżenie to może ulec znacznemu przyspieszeniu, jeśli 26 sojuszniczych krajów podzieli opinię amerykańskich senatorów - Republikanów, którzy przygotowali projekt ustawy, popierającej wejście Gruzji do NATO razem z Albanią, Chorwacją i Macedonią".
Według dziennika, "jasne jest, że USA i Europa nie poprą również decyzji Moskwy, wstrzymującej wycofywanie wojsk rosyjskich z baz w Gruzji".
Jako "co najmniej przesadną" ocenia "Niezawisimaja Gazieta" decyzję Rosji o ewakuacji większości rosyjskiego personelu dyplomatycznego z Gruzji i zawieszeniu wydawania rosyjskich wiz gruzińskim obywatelom. Dziennik krytykuje także apel MSZ Rosji do rosyjskich obywateli o powstrzymanie się od wyjazdów do Gruzji, zauważając, że "wezwań takich od dawna nie słychać, na przykład, w wypadku Iraku".
"Wszystkie te kroki trudno uznać za niezbędne dla uwolnienia rosyjskich oficerów i obniżenia napięcia w stosunkach z Tbilisi" - podkreśla "Niezawisimaja Gazieta".
Napięcie w stosunkach między Tbilisi a Moskwą pogłębiło się, gdy w ubiegłą środę pod zarzutem szpiegostwa w Gruzji aresztowano czterech rosyjskich wojskowych.
W sobotę Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało, że Moskwa wstrzymała wycofywanie wojsk ze swych dwóch baz w Gruzji do czasu, aż sytuacja w dziedzinie bezpieczeństwa powróci do normalnego stanu. Jednak prezydent Władimir Putin polecił w niedzielę resortowi obrony, by kontynuował zgodnie z planem wycofywanie wojsk z Gruzji.
Jerzy Malczyk