Ratusz podsumował straty po burdach w stolicy: 90 tys. zł
Ratusz podsumował straty po burdach w Warszawie 11 listopada. Chuligani zniszczyli mienie warte łącznie ok. 90 tys. zł.
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz nie kryła wzburzenia zajściami w stolicy. Niestety, jak podkreśliła, ustawa o zgromadzeniach masowych nie pozwala na zakazanie imprezy, która co roku kończy się burdami na ulicach Warszawy.
Osobiście jestem po raz kolejny zdenerwowana, wkurzona. Jesteśmy stolicą Polski i płacimy co roku wysoką cenę w związku z Marszem Niepodległości - powiedziała na konferencji prasowej Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Najbardziej zniszczone zostały okolice Ronda Waszyngtona w Warszawie. Chuligani powyrywali znaki drogowe, uszkodzili wiaty autobusowe, wyrywali płyty chodnikowe. Sprzątaniem bałaganu, jaki po sobie pozostawili zajmowało się 100 osób.
Po starciach na Marszu Niepodległości policja zatrzymała 276 osób. Kilkadziesiąt zostało rannych, w tym 51 policjantów.
Źródło: WP.PL, PAP