Rasmussen: tarcza jest już rzeczywistością

Na szczycie NATO w Chicago sekretarz generalny sojuszu Anders Fogh Rasmussen ogłosił inaugurację pierwszej fazy NATO-wskiego systemu obrony przeciwrakietowej ("tarczy") w Europie, którego elementy w dalszych etapach znajdą się w Polsce.

Rasmussen: tarcza jest już rzeczywistością
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Kamil Krzaczynski

21.05.2012 | aktual.: 21.05.2012 05:11

Na konferencji prasowej w poniedziałek wieczorem (czasu lokalnego) Rasmussen oświadczył, że uczestnicy szczytu uzgodnili "tymczasową zdolność obrony rakietowej", co w żargonie wojskowym oznacza uruchomienie pierwszej fazy tarczy.

- W Lizbonie (na poprzednim szczycie sojuszu - przyp. red.) uzgodniliśmy stworzenie systemu obrony rakietowej NATO. Dziś w Chicago zadeklarowaliśmy, że stał się on rzeczywistością - powiedział szef NATO.

Potwierdził także plan wycofania wojsk NATO z Afganistanu i sugerował, że jest szansa na zebranie wystarczających funduszy na pomoc dla Afganistanu po zakończeniu tam militarnej misji NATO w 2014 r.

System obrony rakietowej

Pierwsza faza tarczy to rozmieszczenie antyrakiet SM-3 na okrętach wojennych. W fazie trzeciej, przewidzianej na rok 2018, rakiety tego typu, w wersji SM-3 2A, mają być rozmieszczone w Polsce i Rumunii. W fazie tej system pokryje parasolem ochronnym całą Europę.

Rasmussen podkreślił jednak także, że system, skierowany przeciw zagrożeniom z Iranu, jest "adaptowalny", czyli że można go będzie skorygować dostosowując do ewentualnych zmian w zagrożeniach, przed którymi ma bronić Europy.

Chodzi tu o ewentualne odstąpienie od realizacji czwartej fazy tarczy, polegającej na rozmieszczeniu antyrakiet SM-3 2B, zdolnych do zestrzeliwania rakiet dalekiego zasięgu (ICBM).

Obecne plany czwartej fazy, która miałaby być realizowana po 2020 r., formułuje się przy założeniu, że Iran zbuduje takie - międzykontynentalne - rakiety. Realizacja czwartej fazy umożliwiałaby ochronę USA przed rakietami z Iranu.

Przeciw tarczy protestuje jednak Rosja, twierdząc, że NATO-wskie antyrakiety zagroziłyby rosyjskim ICBM-om. Antyrakiety SM-3 2B planowane w 4 fazie, miałyby także zostać rozmieszczone w Polsce.

Zapytany, jak sprawa tarczy wpłynie na stosunki NATO z Rosją, Rasmussen powtórzył znane stanowisko sojuszu w tej sprawie.

- System nie może być blokowany przez Rosję. Jednak nasze zaproszenie, by Rosja współpracowała z nami przy realizacji tego projektu, pozostaje aktualne. Mamy nadzieję, że będzie z nami współpracować - powiedział.

Na niedzielnej konferencji Rasmussen powiedział też o planach rozwijania przez NATO systemu AGS (Allied Ground Surveillance), który umożliwiałby dowódcom identyfikowanie z powietrza zagrożeń na lądzie.

NATO - poinformował - zakupiło w tym celu 5 nieuzbrojonych samolotów bezzałogowych. Jest to - jak podkreślił sekretarz generalny - przykład "smart defense", czyli "inteligentnych" systemów obronnych NATO, które umożliwiają bardziej oszczędną realizację zadań sojuszu.

Fundusz stabilizacyjny dla Afganistanu

Rasmussen oświadczył, że planuje się, iż w połowie 2013 r. rządowe wojska afgańskie przejmą od sił NATO główny ciężar zadań na froncie wojny z talibami w Afganistanie. - Do końca 2014 r. nasza misja wojskowa się zakończy, ale nie znaczy to, że opuścimy Afganistan - podkreślił.

Potwierdził, że NATO planuje później pomagać rządowi afgańskiemu w szkoleniu jego wojsk i innych zadaniach. Zamierza się w tym celu stworzyć fundusz stabilizacji, sfinansowany częściowo przez USA, częściowo przez pozostałe kraje NATO, a częściowo przez sam Afganistan.

Zapytany, czy na szczycie udało się uzyskać konkretne zobowiązania od krajów członkowskich co do wkładów finansowych do funduszu, Rasmussen udzielił ogólnikowej, wymijającej odpowiedzi. - Ten szczyt nie był konferencją na temat zbiórki pieniędzy (ang. pledging conference). Niektórzy sojusznicy i nasi partnerzy obiecali znaczące wkłady. Opierając się na tym jestem optymistą. Jesteśmy na dobrej drodze - oświadczył.

Powiedział też, że mimo trudności budżetowych, członkowie NATO "przyrzekli, że będą nadal finansować sojusz". Podkreślił przy tym, że NATO stara się obniżać swoje koszty wewnętrzne, zmniejszając np. z 11 do 7 liczbę swoich struktur dowodzenia.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)