PolskaRasistowski incydent w Białymstoku. Ruch Palikota oferuje 10 tys. zł za wykrycie sprawców

Rasistowski incydent w Białymstoku. Ruch Palikota oferuje 10 tys. zł za wykrycie sprawców

10 tys. zł oferuje Ruch Palikota za pomoc w wykryciu sprawców rasistowskiego incydentu w Białymstoku. Chodzi o próbę podpalenia mieszkania. Wcześniej nagrodę obiecała spółdzielnia mieszkaniowa, w której blokach to trzecie podobne zdarzenie.

17.05.2013 | aktual.: 17.05.2013 15:36

Chodzi o próbę podpalenia mieszkania, w którym mieszka m.in. obywatel Indii - mąż jednej z córek właścicieli lokalu. Ogień podłożono pod drzwi mieszkania w ubiegły czwartek nad ranem, na parterze klatki schodowej bloku. Pożar został ugaszony przez domowników i sąsiadów, nikomu nic się nie stało.

Już w dniu pożaru spółdzielnia mieszkaniowa Słoneczny Stok wyznaczyła 10 tys. zł nagrody za pomoc w wykryciu sprawców. W sobotę szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz spotkał się w Białymstoku z rodziną, której mieszkanie próbowano podpalić i zapowiedział, że uruchomione zostaną "wszelkie możliwe środki", by sprawcy zostali zatrzymani i ponieśli konsekwencje.

Działacze Ruchu Palikota rozklejali w piątek na osiedlu Leśna Dolina, gdzie miało miejsce podpalenie, plakaty z informacją o nagrodzie. Pieniądze pochodzą z puli partii - powiedział podlaski poseł Ruchu Palikota Adam Rybakowicz. Plakaty mają być rozwieszone w całym mieście. Według działaczy RP ma ich być kilkaset.

- Po to jest ta nagroda, aby sprawcy takich czynów nie czuli się bezkarni. Żeby w końcu mieszkańcy oraz przyjezdni mogli czuć się bezpiecznie. Mam nadzieję, że przyczyni się to do znalezienia sprawców - mówił Rybakowicz. Jak dodał, "akty nienawiści rasowej, etnicznej, zdarzają się bardzo często na terenie Białegostoku jak i też całego województw podlaskiego". - Chcemy kategorycznie zaprotestować i po to jest ta nagroda - podkreślił Rybakowicz.

Na plakatach jest numer telefonu, który będzie odbierał asystent posła. Działacze Ruchu Palikota zapowiadają, że wszelkie wiarygodne informacje będą przekazywane policji.

Wiceprzewodniczący RP Artur Dębski podkreślał, że Polska była zawsze krajem tolerancyjnym. - Nie może być tak, że o traktowaniu człowieka w Polsce, na naszym terytorium, decyduje kolor skóry, wyznanie, pochodzenie, preferencje seksualne albo cokolwiek, co nam odpowiada. Dlatego nie ma naszej zgody na odradzający się w Polsce rasizm oraz neofaszyzujące ruchy - mówił Dębski.

Działacze zaapelowali także do wymiaru sprawiedliwości, by bronił ludzi, którzy mieszkają w Polsce. Dębski mówił także, że brak efektów działania organów ścigania w tej i innych tego typu sprawach oraz reagowanie przez władzę tylko wówczas, gdy dojdzie do "czegoś spektakularnego", to pewnego rodzaju "ciche przyzwolenie, które rozzuchwala tych rasistowskich łajdaków".

Mówił, że osoby, które "mają takie poglądy, które nie dopuszczają równych praw dla wszystkich ludzi, muszą się znaleźć poza społeczeństwem, w więzieniu".

Próba podpalenia mieszkania na osiedlu Leśna Dolina to nie pierwsze takie zdarzenie na osiedlach spółdzielni Słoneczny Stok w Białymstoku. Wcześniej miały miejsce dwa podobne, a dotykały rodzin czeczeńskich. Przebieg pożarów był podobny, udało się je ugasić domownikom i sąsiadom, na szczęście nikt nie ucierpiał. Sprawców nie udało się dotąd ustalić.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (36)