"Raport WSI nie narusza standardów współpracy międzynarodowej"
Minister spraw zagranicznych Anna Fotyga
uważa, że żadna z informacji zawartych w opublikowanym w połowie
lutego raporcie z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych "nie
narusza standardów współpracy międzynarodowej".
Ambasador Finlandii w Polsce Jan Store, w rozmowie z ministrem obrony narodowej Aleksandrem Szczygłą wyraził zaniepokojenie rządu fińskiego w związku z częścią raportu dotyczącą fińskiej firmy Patria - producenta kołowego transportera opancerzonego Rosomak.
W komunikacie ambasady napisano, że treść raportu może mieć "odwrotne do zamierzonych skutki", jeśli chodzi o wizerunek firmy i Finlandii. Sprawa raportu WSI to wewnętrzna sprawa związana z bezpieczeństwem Polski - powiedziała minister Anna Fotyga, która przebywa z wizytą oficjalną na Kaukazie.
Dodała, że z tego, co jej wiadomo, "żadna informacja, która jest w nim (w raporcie WSI) zawarta, nie jest informacją, która naruszałaby standardy współpracy międzynarodowej".
Staramy się stopniowo rozwiązywać wszystkie elementy, które mogą w związku z nim niepokoić. Z całą pewnością nie widzę najmniejszego pola do dyskusji na ten temat na arenie międzynarodowej - stwierdziła minister spraw zagranicznych.
Fotyga podkreśliła, że podczas wielu rozmów z politykami, które odbyła od czasu opublikowania raportu "nie zetknęła się z opinią, żeby raport o WSI miał pomniejszyć wiarygodność Polski, jeśli chodzi o bezpieczeństwo - a wręcz przeciwnie".
Według opublikowanego 16 lutego raportu, WSI nie zapobiegły nieprawidłowościom przy rozstrzygniętym w 2003 roku przetargu na kołowy transporter opancerzony (KTO), wybrany mimo wad konstrukcyjnych.
Przedstawiciele koncernu Patria są zaskoczeni zarzutami zawartymi w raporcie z weryfikacji WSI. Według nich, raport zawiera wiele błędów, stawia w niekorzystnym świetle ich firmę, może też zaszkodzić jego polskim partnerom.
Prezes Patrii Polska Pauli Rumbin podkreślił, że transporter sprostał wymaganiom. Odnosząc się do konkretnych zarzutów z raportu przypomniał, że wymaganą prędkość pływania potwierdził Wojskowy Instytut Techniki Pancernej i Samochodowej, a sugerowany wypadek wozu AMV - utonięcie i zniszczenie silnika - przydarzył się nie fińskiemu pojazdowi, lecz jednemu z jego konkurentów.