Raport ws. Smoleńska dopiero po wyborach - celowo?
Raport komisji Jerzego Millera badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej zostanie opublikowany dopiero po wyborach - informuje tygodnik "Newsweek". Termin publikacji raportu był już wielokrotnie przekładany. Ostateczną datą miała być jednak druga połowa czerwca lub początek lipca.
Publikacja raportu po wyborach oznacza, że rząd uniknie tematów smoleńskich w kampanii wyborczej. A premier Donald Tusk nie będzie musiał na kilka tygodni przed głosowaniem dymisjonować urzędników odpowiedzialnych za zaniedbania, które przyczyniły się do katastrofy.
Jednak - jak informuje "Newsweek" - to nie premier zdecydował o opóźnieniu publikacji raportu. Tygodnik spekuluje, że opóźnienie może być efektem konfliktu między Donaldem Tuskiem a szefem MSWiA Jerzym Millerem. - Raport to polisa ubezpieczeniowa Millera wobec Tuska - stwierdził jeden z najbliższych współpracowników Millera.
Według rozmówcy tygodnika, premier bardzo krytycznie ocenia sposób w jaki Miller kieruje resortem spraw wewnętrznych. - Miller chce dotrwać do wyborów jako minister. Stąd opóźnianie raportu. Po wyborach szefem MSWiA nie będzie na pewno - powiedział współpracownik Tuska.
Z informacji "Newsweeka" wynika, że raport komisji Millera ukaże się pod koniec października lub na początku listopada, czyli po wyborach.