Raport "trójek" będzie szokujący
Przemoc słowna, papierosy i alkohol -
notują w kajetach wizytatorzy polskich szkół, słynne "trójki"
Romana Giertycha. Ich praca dobiega końca, raport będzie
szokujący. Ale czy wiarygodny? - zastanawia się "Metro".
14.12.2006 | aktual.: 14.12.2006 06:24
Pierwsze "trójki" ruszyły do boju w połowie listopada - przypomina dziennik. Tylko w województwie kujawsko-pomorskim pokuszono się o wstępne statystyki. Obraz, jaki się tam wyłonił z kontroli, może rodziców uczniów porazić: z anonimowych ankiet wychodzi, że połowa gimnazjalistów pali, 30% pije, nieobca jest prostytucja.
Rezultaty pracy "trójek Giertycha" już na początku stycznia mają trafić do MEN, które chce na ich podstawie wyciągnąć wnioski na skalę kraju. I tu pojawia się kolejny problem - czy podsumowanie będzie wiarygodne?
Kuratoria nie dostały z MEN jednolitego planu przeprowadzenia kontroli. Dlatego każde działa na własną rękę. Niektóre przeprowadzają ankiety wśród wszystkich uczniów, inne tylko w wybranej grupie. Są też takie, które poprzestają na rozmowach. Dlatego poszczególne województwa mogą z nich wyciągać wnioski, ale dla kraju nie będzie to wynik prawdziwy - podkreśla gazeta. (PAP)