Raport Prokuratury Generalnej o dopalaczach: 234 śledztwa, 104 osoby z zarzutami
234 śledztwa ws. wprowadzania do obrotu tzw. dopalaczy prowadzą prokuratury w całym kraju; zarzuty dokonania przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu postawiono 104 osobom - wynika z raportu Prokuratury Generalnej, która wydała też wytyczne jak ścigać dopalacze.
07.08.2015 | aktual.: 07.08.2015 10:57
Najwięcej śledztw w sprawie dopalaczy (opartych na ustawie o zwalczaniu narkomanii)
prowadzą prokuratury z obszaru działania Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach - 50 spraw, Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie - 41 spraw i Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku - 38 spraw. Najmniej - bo zaledwie po 6 spraw - prowadzą prokuratury z obszaru działania Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie i Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku.
Postępowania prokuratury dotyczą "wprowadzania do obrotu środków zawierających substancje psychoaktywne lub inne substancje o podobnym działaniu na ośrodkowy układ nerwowy". Zarzuty są stawiane w oparciu o paragrafy z Kodeksu karnego, dotyczące popełnienia przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, bezpieczeństwu powszechnemu lub na podstawie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii - większość śledztw wszczęto w oparciu o tę ostatnią ustawę.
Gdy brakowało dowodów, że dana substancja jest środkiem odurzającym lub substancją psychotropową w rozumieniu tej ustawy, śledztwo prowadzono z paragrafu o przestępstwach przeciwko życiu i zdrowiu. "Do chwili obecnej w większości spraw oczekuje się na opinię fizykochemiczną" - piszą autorzy raportu.
"Zarówno w polskim ustawodawstwie, jak i w prawie międzynarodowym brak jest definicji substancji zwanych potocznie dopalaczami. W znaczeniu potocznym za dopalacze uważa się substancje psychoaktywne lub inne substancje o podobnym działaniu używane w tym samym celu co środek odurzający bądź substancje psychotropowe" - czytamy w raporcie.
Prokuratura Generalna opracowała też zalecenie, jak ścigać obrót dopalaczami. Autorzy raportu doszli do wniosku, że w sprawach o przestępstwa dotyczące dopalaczy nie mają zastosowania przepisy karne z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, bo w ustawie tej wyszczególniono, jakie substancje są zakazane - a dopalacze w tej grupie się nie mieszczą. "Dopiero po umieszczeniu danej substancji psychoaktywnej w wykazie stanowiącym załącznik do ustawy dopalacz uzyskuje status narkotyku" - zauważa PG. Wyjątek stanowi jedynie zachowanie polegające na reklamowaniu i promocji produktów przez sugerowanie, że posiadają one właściwości takie, jak zakazane narkotyki.
Według PG wyrób lub wprowadzenie do obrotu dopalaczy należy kwalifikować z art. 165 par. 1 pkt 2 kodeksu karnego (mówiący o karze od 6 miesięcy do 8 lat więzienia dla tego, kto "sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach (...) wyrabiając lub wprowadzając do obrotu szkodliwe dla zdrowia substancje, środki spożywcze lub inne artykuły powszechnego użytku lub też środki farmaceutyczne nie odpowiadające obowiązującym warunkom jakości".
Warunkiem odpowiedzialności za to przestępstwo powinno być wykazanie nie tylko tego, że dana substancja jest szkodliwa dla zdrowia ale również, że jej wyrób lub wprowadzenie do obrotu stwarzało realne i konkretne niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach w rozumieniu wyżej przywołanego przepisu - uznali autorzy raportu..
W ocenie PG samo zachowanie polegające na wytwarzaniu lub wprowadzaniu do obrotu na terytorium RP "środka zastępczego lub nowej substancji psychoaktywnej" określone w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii jest karane grzywną w trybie administracyjnym i należy do kompetencji Państwowego Inspektora Sanitarnego.
"W sytuacji udzielenia innej osobie substancji psychoaktywnej lub innej substancji o podobnym działaniu na ośrodkowy układ nerwowy, w zależności od rodzaju substancji i skutków jej działania, zastosowanie będą miały przepisy przeciwko życiu i zdrowiu" - ustaliła prokuratura wskazując, jakie konkretnie przestępstwa można przypisać w sytuacji śmierci, ciężkiego lub lekkiego uszczerbku na zdrowiu.
Prokuratura precyzuje, że w znaczeniu potocznym za dopalacze uważa się substancje psychoaktywne lub inne substancje o podobnym działaniu używane w tym samym celu co środek odurzający bądź substancje psychotropowe. Na rynku rozróżnia się trzy grupy dopalaczy: pochodzenia roślinnego, kadzidełka (powodujące efekty zbliżone do palenia marihuany, czy opium) oraz dopalacze syntetyczne.
"Skład chemiczny dopalaczy w celu ominięcia przepisów antynarkotykowych ulega ciągłej ewolucji. W zależności od składu chemicznego substancji, dopalacze mogą powodować długotrwałe zniszczenia w organizmie oraz niebezpieczne efekty uboczne (do produkcji niektórych z nich używa się takich substancji jak kwas solny, benzyna, aceton, czy fosfor)" - przeanalizowali autorzy raportu.