Raport PiS: oto winni katastrofy pod Smoleńskiem
Premier Donald Tusk realizował rosyjską politykę osłabiania Polski oraz dyskredytowania prezydenta. PO moralnie i politycznie odpowiada za katastrofę pod Smoleńskiem. To tezy wstępnej wersji raportu na ten temat pisanego przez członków zespołu Antoniego Macierewicza, do której fragmentów dotarł "Newsweek"
Część dokumentu, z którą zapoznali się dziennikarze "Newsweeka" poświęcona jest głównie wydarzeniom poprzedzającym katastrofę. Autorzy obficie cytują m.in. korespondencję urzędników kancelarii prezydenta z przedstawicielami rządu. W wielu miejscach zadaje ona kłam publicznym wypowiedziom prominentnych polityków PO na temat stanu przygotowań do wizyty.
Jako przykład podano treść oficjalnego listu, w którym minister obrony narodowej Bogdan Klich chwali prezydenta za zabranie ze sobą najważniejszych generałów. Jest ona zestawiona z zapewnieniami szefa MON, który przed kamerami twierdził, że nie znał listy prezydenckich gości.
Dostaje się także Bronisławowi Komorowskiemu. W roboczej wersji raportu jest zaznaczone, że to on jako marszałek sejmu poprosił prezydenta, by ten zabrał ze sobą na uroczystości katyńskie grupę posłów i senatorów. Autorzy dokumentu przytaczają ponadto wypowiedzi Bronisława Komorowskiego mające świadczyć o tym, że bagatelizował dramat pod Smoleńskiem. Stawiają też sugestywne pytanie, za co - jeszcze jako p.o. prezydent- odznaczył rosyjskich mundurowych, którzy 10 kwietnia pracowali przy usuwaniu skutków katastrofy polskiego samolotu.
Pełny raport ma zostać opublikowany w formie książkowej w czasie kampanii wyborczej.