Koronawirus w Polsce. Przypadków coraz mniej, ale liczba zgonów nadal niepokoi
Ministerstwo Zdrowia opublikowało najnowszy raport na temat sytuacji epidemicznej w Polsce. Wynika z niego, że wykrytych zostało 1734 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Niestety, są też kolejne ofiary śmiertelne.
18.05.2021 10:30
Resort zdrowia poinformował, że minionej doby wykrytych zostało 1734 nowych infekcji koronawirusem. Zakażenia przyczyniły się do śmierci 245 osób.
"Mamy 1 734 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusem z województw: śląskiego (244), mazowieckiego (204), łódzkiego (159), dolnośląskiego (149), małopolskiego (134), lubelskiego (127), zachodniopomorskiego (125), wielkopolskiego (116), kujawsko-pomorskiego (99), pomorskiego (94), warmińsko-mazurskiego (69), podlaskiego (48), świętokrzyskiego (48), opolskiego (41), podkarpackiego (31), lubuskiego (29). 17 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną" - czytamy w komunikacie na profilu Ministerstwa Zdrowia na Twitterze.
W polskich szpitalach przebywa obecnie 11 145 pacjentów zakażonych koronawirusem. 1418 osób oddycha z pomocą respiratora.
Koronawirus w Polsce. Problemy Powszechnych Punktów Szczepień
Powszechne Punkty Szczepień miały znacznie przyspieszyć program szczepień w Polsce, okazuje się jednak, że z uwagi na problemy z dostawami, trafia do nich zbyt mało dawek szczepionek, by obsłużyć wszystkich chętnych. Wirtualna Polska sprawdziła, jak wygląda sytuacja w kilku takich punktach. W Kórniku pod Poznaniem cała dostawa szczepionek wyczerpała się w ciągu kilka godzin i udało się zaszczepić 730 osób. Tymczasem wojewoda wielkopolski zapowiadał, że punkt będzie dziennie szczepił po 500 osób.
Zobacz też: Indyjski wariant koronawirusa jest jak ogień. Niepokojące informacje
Podobnie było w Bielsku-Białej, gdzie do punktu, mającego według zapowiedzi wykonywać 500 szczepień dziennie, trafiło 630 dawek na cały tydzień. "Punkt PSP w Bielsku-Białej, który miał poprawić sytuację po 2 tygodniach działania, został praktycznie zamknięty z powodu braku dostaw" - skarżył się jeden z pacjentów w mediach społecznościowych.
Problemy ze szczepieniami wynikają ze skali dostaw docierających do Polski. Rządowy profil "Szczepimy się" poinformował na Twitterze, że zaplanowane na maj dostawy przyjeżdżają z opóźnieniem lub są niekompletne. W związku z tym koordynator Narodowego Programu Zdrowia Michał Dworczyk przepraszał w poniedziałek osoby, które miały szczepić się preparatem Johnson & Johnson. - Chcieliśmy przeprosić osoby, które miały przewidziane szczepienie preparatem J&J. Dostawy zostały zmniejszone. Część osób będzie miała przesunięte szczepienie lub zaproponowaną inną szczepionkę - mówił szef Kancelarii Premiera.