Raport Millera ws. katastrofy może być utajniony?
Zgłoszone przez rząd Donalda Tuska zmiany w ustawie o dostępie do informacji publicznej pozwolą na utajnienie zapisów raportu komisji Jerzego Millera badającej okoliczności katastrofy rządowego samolotu Tu-154M z 10 kwietnia 2010 roku - informuje "Nasz Dziennik". W ten sposób może dojść do legalizacji działań władzy, która zwleka z publikacją raportu.
Projekt musi być szczególnie ważny dla rządu, bo dokument trafił do Sejmu RP 13 lipca, a sejmowa Komisja Spraw Wewnętrznych i Administracji ma przedstawić swoje sprawozdanie na jego temat do 29 lipca. Proponowane zapisy, z uwagi na przyjętą szybką ścieżkę procedowania, budzą spore obawy - zwłaszcza że w tym samym czasie publikacja raportu Millera jest sukcesywnie odwlekana.
Jak mówi poseł PiS Antoni Macierewicz, szef Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy Tu-154M, już 11 kwietnia 2010 roku premier Donald Tusk wprowadził rozporządzenie, na mocy którego utworzył zespół Rady Ministrów, przekazując mu wszelkie kompetencje w zakresie spraw dotyczących katastrofy smoleńskiej i wypowiadania się w tym temacie. Premier - jako szef zespołu - zarezerwował sobie wyłączność na decydowanie o tym, jakie informacje będące wynikiem prac obejmujących wyjaśnianie okoliczności tragedii zostaną przekazane do wiadomości publicznej. W zakres ten weszły również efekty prac komisji Millera. - To była decyzja sprzeczna z Konstytucją RP i prawem do dostępu do informacji publicznej. Proponowana przez rząd zmiana legalizuje tamto postanowienie pana premiera. Nadaje mu moc prawną, taką, której nie będzie można zakwestionować - twierdzi poseł.
Do premiera Tuska zwracano się już o możliwość wglądu w raport. Czyniła to Komisja Obrony Narodowej, która zażądała zwołania w tym celu posiedzenia z możliwością utajnienia obrad. Z prośbą o wgląd w raport przed jego publikacją występowali też pełnomocnicy rodzin poszkodowanych. Dotychczas były to działania bezskuteczne, choć mają one swoje uzasadnienie w obowiązującym prawie regulującym zasady dostępu do informacji publicznej. - Żeby prawomocnie odmówić, trzeba mieć tę zmianę, nad którą pracuje sejm.
Największe wątpliwości budzą zmiany w art. 5 ustawy oraz doklejony art. 5a wprowadzający szczególne przypadki, w których prawo do dostępu do informacji publicznej ograniczane będzie na zasadach innych niż dotychczas. Ograniczenie dotyczy m.in. "stanowisk, opinii, instrukcji lub analiz sporządzonych przez lub na zlecenie Rzeczypospolitej Polskiej" do czasu "ostatecznego rozstrzygnięcia" sprawy. Wówczas raport Millera mógłby zostać utajniony do czasu prawomocnego zakończenia postępowań dotyczących tragedii z 10 kwietnia 2010 roku.
O ile normą w trakcie badania wypadków lotniczych jest zachowanie tajemnicy przez członków komisji do czasu opublikowania raportu, to całkowite utajnienie raportu nie było praktykowane.