"Raport MAK jest ostateczny". Tusk: chcemy wspólnej wersji
Raport Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) na temat katastrofy pod Smoleńskiem jest ostateczny, zostały w nim uwzględnione uwagi Polski o charakterze technicznym - oświadczył szef komisji technicznej MAK Aleksiej Morozow.
13.01.2011 | aktual.: 13.01.2011 19:16
W czwartek premier Donald Tusk oświadczył, że raport MAK nie jest kompletny. - Polska zwróci się do Rosji z wnioskiem o podjęcie rozmów w celu uzgodnienia wspólnej wersji raportu - zapowiedział szef polskiego rządu. Nie wykluczył, że gdyby rozmowy się nie powiodły, Polska odwoła się do "instytucji międzynarodowych".
Odpowiadając na pytania dziennikarzy o komentarze oficjalnych przedstawicieli Polski po publikacji raportu MAK, Morozow oznajmił, że zgodnie z załącznikiem 13. do konwencji o międzynarodowym lotnictwie cywilnym komisja techniczna MAK szczegółowo rozpatrzyła uwagi Rzeczpospolitej Polskiej do projektu raportu końcowego i uwzględniła komentarze o charakterze technicznym.
- Jak wspomniano w decyzji komisji technicznej, śledztwo w sprawie katastrofy zostało zakończone i raport jest ostateczny - dodał.
Podkreślił, że polska strona oficjalnie zwróciła się z prośbą, by załączyć uwagi do raportu końcowego, jeśli nie zostaną w nim one uwzględnione. Decyzją komisji technicznej uwagi zostały załączone do raportu końcowego i stanowią jego nieodłączną część - stwierdził.
- Pragnę jeszcze raz podkreślić, że zgodnie z międzynarodowymi normami organ ds. badania wydarzeń lotniczych powinien być całkowicie obiektywny, absolutnie bezstronny i powinien opierać się politycznej lub innej ingerencji czy naciskowi - dodał Morozow