ŚwiatRaport: Irak bardziej niebezpieczny niż rok temu

Raport: Irak bardziej niebezpieczny niż rok temu

Irak jest znacznie bardziej niebezpieczny niż rok temu - raport specjalnej rządowej agencji monitorującej sytuację w tym kraju - napisał "Washington Post" w swym wydaniu internetowym.

Raport: Irak bardziej niebezpieczny niż rok temu
Źródło zdjęć: © AFP | Ali Al-Saadi

01.08.2011 | aktual.: 01.08.2011 10:00

Według raportu, w 2011 roku odnotowano więcej ataków na amerykańskich żołnierzy niż w roku poprzednim, więcej zabójstw, których ofiarą padli wysokiej rangi iraccy urzędnicy i rosnącą liczbę ataków rakietowych na Zieloną Strefę w Bagdadzie, gdzie mieści się ambasada USA i inne placówki dyplomatyczne.

- Irak pozostaje niezmiernie niebezpiecznym miejscem - napisał w raporcie dla Kongresu i Białego Domu generalny inspektor ds. rekonstrukcji Iraku Stuart Bowen.

14 amerykańskich żołnierzy zginęło w Iraku w czerwcu, który był najkrwawszym miesiącem od kwietnia 2009 roku. W lipcu rebelianci zabili pięciu żołnierzy USA.

Szczególnie wiele ataków jest dziełem szyickich milicji, które - w opinii amerykańskich wojskowych - są szkolone i zaopatrywane w broń przez irańskie elitarne oddziały Gwardii Rewolucyjnej zwane Quds Force.

Grupy rebeliantów organizują coraz więcej ataków rakietowych na Zielona Strefę; wielu Irakijczyków zginęło 4. lipca po ostrzale rakietowym na kompleks mieszkalny w tej strefie.

Co najmniej 248 irackich cywili oraz 193 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa zginęło w Iraku od kwietnia do połowy czerwca - głosi raport. Ponad 100 osób zginęło w zamachach samobójczych, między innymi w dużych wybuchach w Bagdadzie, Basrze, Tikricie i Ramadi.

W ocenie amerykańskiego wywiadu w Iraku jest około tysiąca bojowników związanych a Al-Kaidą. Wielu członków rządu, sędziów i wysokiej rangi oficerów zostało zabitych p0rzez rebeliantów w ostatnich trzech miesiącach .

Zamachowcy samobójcy nadal atakują policję, siły bezpieczeństwa oraz infrastrukturę przemysłu naftowego - pisze "Washington Post".

Tymczasem Bagdad od miesięcy nie może podjąć decyzji w sprawie stacjonowania wojsk USA w Iraku, choć nalega na to Waszyngton. Całkowite wycofywanie amerykańskiego kontyngentu miało się rozpocząć tego lata, nie wiadomo jednak, czy do tego dojdzie

Biały Dom naciska na rząd w Bagdadzie, by zdecydował jak najszybciej, czy amerykańskie oddziały mają pozostać w Iraku dłużej niż do końca 2011 roku.

Za pozostaniem Amerykanów opowiedział się już w maju szef irackich sił zbrojnych, generał Babakir Zebari, który powtarzał wielokrotnie, że armia jego kraju "nie będzie w stanie kontrolować Iraku do 2020 roku".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (0)