PolskaRapaczyńska: Rywin wiedział, że "Agora" nie daje łapówek

Rapaczyńska: Rywin wiedział, że "Agora" nie daje łapówek

Kilka dni przed korupcyjną propozycją - jak zeznała przed komisją śledczą szefowa "Agory" Wanda Rapaczyńska - Lew Rywin komentował w rozmowie z nią, że powszechnie wiadomo, iż Agora nie daje łapówek, i na tym traci.

Według jej relacji 10 lipca 2002 r. zadzwonił do niej Rywin oferując swą pomoc w sprawie ustawy medialnej. "Stwierdził, że reprezentuje interesy grupy zbliżonej do rządu, która poszukuje sensownego rozwiązania sprawy i która poprosiła go o wsparcie. Odmówił mi wyjaśnienia co to za grupa, powiedział tylko, że ma ona moc sprawczą" - mówiła.

"Kiedy pan Rywin zadzwonił ucieszyłam się, że także Canal+ włącza się, że będzie wspierał nasze prace (Koalicji Mediów Prywatnych, ws. ustawy o rtv - przyp. red.). Pan Rywin powiedział mi, że planuje być obecny na spotkaniu, które zwołał na następny dzień minister (Waldemar) Dąbrowski w ministerstwie kultury" - zeznawała Rapaczyńska.

Następnego dnia szefowa "Agory" spotkała się z Rywinem na kawie. "Jeszcze raz mówił, że jest w grupie doradców premiera zajmujących się ustawą medialną. Na jego prośbę przekazałam mu dokument zawierający opis głównych punktów spornych w ustawie wraz z propozycjami kompromisowych rozwiązań. Ten dokument dostały już wcześniej inne osoby, m.in. odpowiedzialna za ustawę z ramienia rządu minister (Aleksandra) Jakubowska. Pan Rywin poinformował mnie, że będzie w czasie weekendu gościł premiera Leszka Millera na rybach i że ma zamiar namówić premiera, by jasno zakreślił możliwe pole kompromisu" - powiedziała.

"W trakcie rozmowy na kawie pan Rywin komentował, że powszechnie wiadomo, że Agora nie angażuje się w praktyki korupcyjne, że nie daje łapówek i - jak to nazwał - 'nie chce ustawiać bumerangu' - nie znałam tego terminu - i że dlatego między innymi nie ma szans na wygranie tego przetargu na WSiP. I że ta nasza praktyka szkodzi interesom Agory. Potwierdziłam mu, że ta reguła o której mówi - że Agora nie daje łapówek - to fundament naszej działalności, że nigdy od niej nie odstępujemy i że głęboko wierzymy, że jest słuszna" - dodała Rapaczyńska.

Dalsza część zdarzeń relacjonowanych przez Rapaczyńską dotyczy dnia spotkania z Rywinem, z którego powstała notatka dla redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej", Adama Michnika.

"15 lipca przed południem zadzwonił do mnie pan Rywin, naciskając na pilne spotkanie. Byłam bardzo zajęta, trochę niechętna, ale Lew stwierdził, że to spotkanie musi natychmiast się odbyć. W związku z tym poprosiłam aby przyjechał do Agory. Spotkaliśmy się w moim gabinecie, pan Rywin złożył mi propozycję, którą opisałam w mojej notatce dla Adama Michnika. Kiedy zorientowałam się na czym propozycja miała polegać, poinformowałam pana Rywina, że robię notatki. Kiedy skończył mówić powiedziałam mu, że jestem zbulwersowana, że muszę poinformować o tym Adama Michnika i kolegów z zarządu. Rywin wyszedł z mojego pokoju, w drodze do windy spotkał prezesa Agory Piotra Niemczyckiego i na korytarzu powtórzył mu kluczowe elementy swojej propozycji" - mówiła. (mk)

[

Obraz

]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! „Rywingate” - przykład pospolitej próby korupcji, czy też afera polityczna na najwyższych szczeblach władzy. Apogeum choroby czy początek kuracji? Sprawa zostanie wyjaśniona i sprawca (lub sprawcy) skazany?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.

Źródło artykułu:PAP
przesłuchaniemichnikrapaczyńska
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)