Ranking ILGA Europe i niechlubne miejsce Polski. Nasz kraj najbardziej homofobiczny w UE
Jesteśmy najbardziej homofobicznym państwem w Unii Europejskiej - tak wynika z rankingu ILGA Europe, który pokazuje poziom równouprawnienia osób LGBT+ w krajach Europy. Jest gorzej niż w poprzednich latach.
14.05.2020 | aktual.: 29.03.2022 10:51
Nie mamy czym się chwalić, jeśli chodzi o poziom równouprawnienia osób LGBT+. Po trzech latach utrzymywania się na przedostatnim miejscu wśród krajów Unii Europejskiej, Polska zajęła ostatnie miejsce w rankingu ILGA Europe. - Ten wynik tylko odzwierciedla, w jak przerażającej rzeczywistości przyszło nam żyć - podkreśla Slava Mendyk, dyrektor Kampanii Przeciw Homofobii.
Dodał, że "Polska władza oblała test z równouprawnienia". - Przez ostatni rok polska władza systematycznie przesuwała granice majstrując w systemie prawnym. To uderzyło w pierwszej kolejności w grupy mniejszościowe, ale skutki demontażu prawa odczujemy wszyscy niezależnie od orientacji seksualnej czy tożsamości płciowej - mówił.
Wyniki rankingu nie odzwierciedlają oceny opinii publicznej, ale są efektem analizy prawa obowiązującego w danym kraju i praktyk. Przy ocenie brano pod uwagę kategorie: równość i zakaz dyskryminacji, rodzina, przestępstwa z nienawiści oraz mowa nienawiści, wolności obywatelskie, uzgadnianie płci i integralność cielesna, prawo do azylu.
Nam przyznano 16 proc. możliwych do zdobycia punktów, co daje 42. miejsce na 49. miejsc wszystkich krajów Europy. Za nami znalazły się jedynie: San Marino, Białoruś, Monako, Rosja, Armenia, Turcja i Azerbejdżan.
Po koronawirusie będzie jeszcze gorzej?
Pierwsze miejsce po raz czwarty przypadło katolickiej Malcie. Zdobyła aż 89 proc. punktów. Dobrze wypadły też Belgia i Luksemburg (oba kraje po 73 proc.) oraz Dania i Norwegia (z wynikiem 68 proc.).
W raporcie ILGA Europe zwrócono uwagę na sytuację po pandemii koronawirusa. "Historia pokazuje, że ci, którzy są narażeni na ataki przed kryzysem, po jego zakończeniu są na ten atak narażeni jeszcze bardziej. W związku z powyższym obawiamy się, że sytuacja czekającego na nas postpandemicznego kryzysu społeczno-ekonomicznego stworzy przedstawicielom władzy idealne warunki do tego, aby uderzyć w społeczność LGBT+" - czytamy.
Dlaczego Polska wypadła tak słabo i dlaczego mogła jeszcze gorzej
Za co mamy ujemne punkty? Dotyczy to trzech podkategorii w ramach kategorii “Wolność zgromadzeń, zrzeszania się i ekspresji”. W podkategorii “Zgromadzenia publiczne odbywają się bez przeszkód ze strony organów państwa” odjęto nam punkt za zakazy marszów równości wydawane przez lokalne władze.
W podkategorii “Organizacje działają bez przeszkód ze strony państwa” odjęto nam punkty za przyjmowane przez samorządy dyskryminujące Samorządowe Karty Praw Rodzin, a w podkategorii “Obrońcy/czynie praw osób LGBTI nie są zagrożeni/e” - za panującą w kraju sytuację zagrożenia dla bezpieczeństwa aktywistek i aktywistów działających na rzecz społeczności LGBTI.
Jak czytamy na stronie internetowej Kampanii Przeciw Homofobii, Polska w rankingu byłaby jeszcze niżej, gdyby nie aktywność RPO Adama Bodnara oraz ostatni wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie, który uznał, że nieposiadająca polskiego obywatelstwa uchodźczyni mieszkająca w Polsce może przejść przez procedurę uzgodnienia płci.
ILGA swój ranking i mapę pokazującą poziom równouprawnienia publikuje co roku od 2009 roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl