Rakotwórcze rury
W opinii specjalistów od ochrony środowiska,
jedną z głównych przyczyn zachorowań na nowotwory układu
trawiennego w Gdańsku są ołowiane przyłącza i azbestowo-cementowe
rury, które doprowadzają wodę pitną z głównego rurociągu do
budynków w tzw. starych dzielnicach Gdańska - informuje "Nasz
Dziennik".
11.02.2005 07:00
Już dawno straciły one swoją gwarancję - montowane były w latach 60. i 70. ubiegłego wieku, z gwarancją na 20 lat. Czynników rakotwórczych jest wiele, ale najgroźniejszy to ołów i azbest w powszechnie spożywanej wodzie pitnej - mówi dr inż. Danuta Trokowicz, specjalista od ochrony środowiska. Dodaje, że w miejskiej sieci wodociągowej nadal obecne są ołowiane przyłącza, mimo że stosowanie ołowiu w wodociągach jest ustawowo zabronione dodaje gazeta.
Rak jelita grubego jest jednym z najczęstszych nowotworów w województwie pomorskim - twierdzi dr Trokowicz. Powołując się na dane GUS, podaje, że tylko w 2003 roku na raka narządów trawiennych zmarło w województwie pomorskim 704 mężczyzn i 627 kobiet. Po wielokrotnych interwencjach, m.in. u prezydenta miasta, poseł Szumska z "Domu Ojczystego" i dr inż. Trokowicz otrzymały informację, że azbest jest rakotwórczy wyłącznie w odniesieniu do dróg oddechowych, czyli wdychany z powietrza - pisze "Nasz Dziennik".
Odpowiedzialni za jakość wody pitnej powołali się przy tym na ustalenia ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), którzy przed kilkudziesięciu laty stwierdzili, że azbest w wodzie pitnej nie jest szkodliwy dla zdrowia. Wówczas nie znano jeszcze wszystkich rakotwórczych właściwości włókien azbestu, które udowodniono dopiero w latach 90. ubiegłego wieku - mówi gazecie dr inż. Danuta Trokowicz. (PAP)