Rafał Ziemkiewicz zatrzymany w Wielkiej Brytanii. Już wiadomo dlaczego
Rafał Ziemkiewicz został zatrzymany przez służby Wielkiej Brytanii na lotnisku Heathrow. Powodem miały być głoszone przez niego poglądy, które - jak przekazano - są "sprzeczne z brytyjskimi wartościami i mogą być obraźliwe dla innych". Po kilku godzinach rzecznik MSZ Łukasz Jasina poinformował, że dziennikarz czeka na samolot powrotny do Polski.
02.10.2021 16:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Publicysta "Do Rzeczy" towarzyszył córce, która miała rozpocząć naukę na Uniwersytecie Oksfordzkim. Do zatrzymania Ziemkiewicza doszło na lotnisku Heathrow przy przejściu granicznym. Dziennikarz w sobotę wylądował w Wielkiej Brytanii razem z córką i żoną. Obie, poza nim, zostały przepuszczone - podał portal DoRzeczy.pl.
Serwis dodał, że Ziemkiewicz został aresztowany. Brytyjskie służby miały mu także odebrać leki. Publicysta przez kilka godzin był trzymany na lotnisku, po czym zaprowadzono go do pokoju przesłuchań. Tam pobrano mu odciski palców i zrobiono zdjęcia.
- Zostałem zatrzymany za poglądy, które ponoć nie licują z wartościami uznawanymi w Wielkiej Brytanii – powiedział Rafał Ziemkiewicz w rozmowie z PAP.
- Trafiłem do aresztu, w którym byli także inni mężczyźni. Z większością z nich nie dało się porozmawiać w żadnym europejskim języku. Byli z Afryki, jakichś krajów daleko i blisko-wschodnich. Był wśród nich obywatel Korei Południowej, z nim akurat mogłem się dogadać po angielsku. On został zatrzymany za to, że – zdaniem służb brytyjskich – miał przy sobie za dużo gotówki. To za dużo oznaczało dwa tysiące dolarów, a więc kwotę, którą bardziej zamożni ludzie przepuszczają w jeden wieczór - zażartował Rafał Ziemkiewicz.
- Odwoziliśmy córkę i męża zatrzymano na lotnisku przy przejściu granicznym. Początkowo powiedziano, że to chwilowe, że trzeba wyjaśnić pewne rzeczy - mówiła wcześniej w rozmowie z portalem niezalezna.pl Aleksandra Ziemkiewicz, żona dziennikarza.
Wielka Brytania. Rafał Ziemkiewicz zatrzymany na lotnisku
Jak podkreśliła, Ziemkiewiczowi skonfiskowano również telefon oraz dokumenty.
- Jestem zszokowany tą informacją. Rafał Ziemkiewicz to jeden z najważniejszych polskich publicystów. Mam nadzieję, że jego zatrzymanie to wynik błędu i nieporozumienia - skomentował redaktor naczelny "Do Rzeczy" Paweł Lisicki.
W rozmowie z portalem DoRzeczy.pl Lisicki dodał, że "brytyjskie służby napadły na polskiego obywatela". - Niestety, dotychczasowe działania urzędników brytyjskich budzą najwyższy niepokój. To właściwie napad w biały dzień na polskiego obywatela bez podania przyczyn. Wyjaśnienie sytuacji to teraz także zadanie dla polskich władz. Trzeba natychmiast skończyć ten skandal, a następnie przeprosić i zadośćuczynić - zaznacza dziennikarz.
Zobacz też: Cimoszewicz o uchodźcach na granicy. "Niektórzy myślą, że są w Niemczech"
Portal dorzeczy.pl opublikował dokument, który ma wskazywać na powody zatrzymania Ziemkiewicza.
"Wnioskował pan o pozwolenie na wjazd do Wielkiej Brytanii jako gość na dwa dni. Jednakże uważam, że wykluczenie pana ze Zjednoczonego Królestwa sprzyja interesowi publicznemu. Wynika to z pańskiego zachowania oraz głoszonych poglądów, które są sprzeczne z brytyjskimi wartościami i mogą być obraźliwe dla innych, a tym samym sprawiają, że uzyskanie możliwości wjazdu (na teren Wielkiej Brytanii - red.) jest niepożądane" - czytamy w dokumencie brytyjskiego Urzędu ds. Cudzoziemców, cytowanym przez dorzeczy.pl.
O podjęcie działań ws. Ziemkiewicza do polskich służb zaapelował Janusz Kowalski. "Apeluję do MSZ o pilną interwencję dyplomatyczną w sprawie zatrzymania polskiego obywatela Rafała Ziemkiewicza oraz wydanie w tej sprawie oficjalnego komunikatu" - napisał na Twitterze poseł Solidarnej Polski.
Rzecznik MSZ Łukasz Jasina poinformował, że sprawą zajmują się polskie władze. "Trwają odpowiednie czynności wyjaśniające polskich służb konsularnych. Będziemy informować o rozwoju zdarzeń w miarę rozwoju sytuacji" - oświadczył Jasina.
Po godz. 18 rzecznik potwierdził, że Rafał Ziemkiewicz oczekuje na samolot do Warszawy.
Przeczytaj też: Stan wyjątkowy. W Michałowie lądowały śmigłowce wojskowe
Źródło: Do Rzeczy