Rafał Grupiński straci stanowisko szefa klubu PO. Kto go zastąpi?
Szefowanie klubowi Platformy to nie kwestia konfliktu między Donaldem Tuskiem a Rafałem Grupińskim, a napiętych relacji między nim a marszałek sejmu Ewą Kopacz - mówi w rozmowie z "Polska The Times" jeden ze znanych polityków PO. Zdradza też, że w klubie może szykować się przewrót. Jak ustaliła "Polska", posłowie na miejscu szefa klubu chętnie widzieliby Krzysztofa Kwiatkowskiego.
23.11.2012 | aktual.: 23.11.2012 10:27
Utrata funkcji przez Rafała Grupińskiego to tylko kwestia czasu - wyraża swoją opinię osoba z bliskiego otoczenia premiera. Możliwe, że na tę decyzję wpłynął konflikt między Grupińskim a Kopacz. Marszałek sejmu nie podoba się, że posłowie są niedoinformowani przez szefa klubu i nie ma dyskusji przed głosowaniami. Przykładem było głosowanie nad ustawą antyaborcyjną.
Grzegorz Schetyna uważa, że mimo to Grupiński nie przestał się podobać premierowi. - No, była wpadka z głosowaniem w sprawie ustawy antyaborcyjnej, ale premier już wybaczył. Jeśli ktoś czuje się patriotą Platformy, to powinien sobie zdawać sprawę, że nie powinien był głosować za tą ustawą - mówi Schetyna opisując urodziny Grupińskiego, na których zjawił się Tusk.
Jednak inny rozmówca "Polska The Times" stwierdza, że Grupińskiemu nie wybaczyła Kopacz, która ma najbardziej namawiać premiera do zmiany na stanowisku szefa klubu.
Pogrążyć może szefa klubu PO wniosek o Trybunał Stanu dla Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro. Rafał Grupiński, choć miał doskonale wiedzieć, że premier jest sceptyczny co do tego pomysłu, zdecydował się na ten krok. W sejmowych kuluarach natychmiast pojawiły się sugestie, że Rafał Grupiński jest przekonany, iż niedługo straci stanowisko, więc postanowił to przyśpieszyć. I odejść z hukiem.